Wójcicki był wyróżniającym się zawodnikiem. Nie odpuszczał w obronie, a także nie bał się wypadów ofensywnych. Po jednej z takich akcji zawodnik Cracovii zaliczył asystę - dograł z boku do Mateusza Szczepaniaka, a napastnik "Pasów" trafił na 2-0. - Zawsze jest plan, by wysoko grać i atakować, Taki jest nasz styl i tego się trzymamy odkąd trenerem zespołu jest trener Jacek Zieliński. I pewnie dalej tak będziemy grali, póki przynosi nam korzyści - podkreśla Wójcicki. Cracovia prowadziła 2-0 i wydawało się, że ma mecz pod kontrolą. W końcówce kontaktową bramkę zdobył jednak Patryk Małecki i Wisła miała kilka minut na zdobycie wyrównującej bramki. - Mieliśmy spotkanie pod kontrolą, ale ten gol sprawił, że końcówka była nerwowa. Ale z przebiegu spotkania sądzę, że zasłużyliśmy na zwycięstwo i cieszę się, że to my dalej rządzimy w Krakowie - podkreśla Wójcicki. Z Krakowa Piotr Jawor