- Testowani będą głównie piłkarze z zagranicy. Oczywiście jesteśmy zainteresowani również polskimi piłkarzami, ale będę to raczej zawodnicy, których nie będzie trzeba poddawać testom, aby ocenić ich przydatność do zespołu - powiedział Tomasz Rząsa, dyrektor sportowy MKS Cracovia SSA, cytowany przez Terazpasy.pl. W środę na treningu "Pasów" przy ul. Wielickiej pojawił się kolejny testowany zawodnik. Jest nim 25-letni pomocnik Artur Lewicki z przedostatniego klubu ligi białoruskiej Torpedo Żodino. Levicki jest podstawowym zawodnikiem tego klubu, które dopiero po barażach utrzymało się w najwyższej klasie rozgrywkowej Białorusi. Lewicki najczęściej gra na środku pomocy, ale może także grać na lewym skrzydle. Niewiele sytuacji wypracowuje kolegom (tylko dwie asysty), ale strzela sporo bramek. W minionym sezonie zdobył dziewięć goli i był jednym z dwóch najskuteczniejszych zawodników Torpeda. Lewicki dołączył do trzech piłkarzy, którzy od wtorku starają się pokazać swoje umiejętności i przekonać do siebie trenera Szatałowa. W Cracovii testowani są obecnie również Mateusz Bąk - 27-letni bramkarz trzecioligowych rezerw Lechii Gdańsk; 21-letni słoweński lewy obrońca Andraż Struna, 25-letni Ukrainiec Andriej Honczar - prawy obrońca grający w lidze białoruskiej. Nadal nie przedłużono kontraktów Marcina Cabaja, Dariusza Palusińskiego i Tomasza Moskały. Negocjowali, lecz nie ma żadnych efektów rozmów. "W czwartek spotkam się jeszcze z Tomaszem Moskałą" - stwierdził wiceprezes klubu Jakub Tabisz, cytowany przez "Gazetę Krakowską". "W przyszłym tygodniu zaś z Dariuszem Pawlusińskim i Marcinem Cabajem" - dodał. - Rozmawiałem z wiceprezesem Jakubem Tabiszem na temat nowego kontraktu. Rozbieżności są bardzo duże - mówi dla Terazpasy.pl Pawlusiński . - Ja byłbym usatysfakcjonowany przedłużeniem kontraktu na dotychczasowych warunkach, choć nie jest to wielki kontrakt. Na dzień dzisiejszy wiceprezes Tabisz absolutnie się na to nie godzi, a ja też na pewno nie przyjmę warunków jakie mi zaproponował. Dla mnie, dla piłkarza, który spędził tutaj tyle lat i ma trójkę dzieci na utrzymaniu przedstawione warunki są po prostu nie do zaakceptowania - powiedział pomocnik, który w ciągu pięciu i pół roku rozegrał w Cracovii 142 mecze i zdobył 26 bramek w Ekstraklasie. Trener Jurij Szatałow, jeszcze jako trener Polonii Bytom, doceniał piłkarskie umiejętności Pawlusińskiego i chciał go mieć w swoim zespole. Nic więc dziwnego, że wystawił zawodnikowi bardzo pozytywną opinię i chce go zatrzymać w Cracovii. - Rozmawiałem z trenerem Szatałowem na temat mojej przyszłości w Cracovii. Jestem bardzo pozytywnie zbudowany tym, że nadal widzi moją osobę w klubie i bardzo chce, żebym tu został. To jednak nie zależy już ode mnie tylko od władz klubowych - mówi "Plastik". W trakcie ostatniego Treningu Noworocznego Pawlusiński zdobył pierwszą bramkę, która w ostatnich latach była swego rodzaju "przekleństwem" bo wiązała się często z rychłym rozstaniem szczęśliwego(?) strzelca z Cracovią. - Mam nadzieję, że uda mi się przełamać to "przekleństwo" związane ze strzeleniem pierwszej bramki na Treningu Noworocznym i nikt nie będzie się już bał strzelać tego prestiżowego gola - uśmiecha się pomocnik. Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy