Liga Europejska. Sprawdź wyniki 1. rundy eliminacyjnej - kliknij! Zespół Shkendii, który piąty raz występował w europejskich pucharach zanotował więc historyczny wynik, pierwszy raz wywalczył awans!Jacek Zieliński, trener "Pasów", jak zapowiedział na wczorajszej konferencji prasowej, dokonał kilku zmian w składzie w porównaniu do spotkania w Macedonii. W pierwszej jedenastce pojawili się środkowy obrońca Piotr Polczak, pomocnik Miroslav Czovilo i skrzydłowy Anton Karaczanakow. Przed spotkaniem kibice przywitali brawami Bartosza Kapustkę, który z reprezentacją Polski awansował do ćwierćfinału mistrzostw Europy we Francji, i z tego względu do 11 lipca dostał wolne z klubu. Już w trzeciej minucie groźnie zaatakowali przyjezdni. Stenio Junior, który w Skopje strzelił jednego z goli, z lewej strony podał do Besarta Ibraimiego, który przymierzył sprzed pola karnego, ale piłka minimalnie minęła słupek bramki strzeżonej przez Grzegorza Sandomierskiego. W 12. minucie Shkendija wyprowadziła zabójczą kontrę. Piłkę wyprowadził Blagoja Todorovski, który długim podaniem uruchomił Ibraimiego. Zupełnie niepilnowany napastnik przyjął sobie piłkę i strzałem lewą nogą z pola karnego nie dał szans Sandomierskiemu. Sytuacja "Pasów" w tym momencie stała się bardzo trudna, bo żeby awansować podopieczni Zielińskiego musieli strzelić aż cztery gole. Cracovia rozkręcała się powoli. W 23. minucie z prawej strony dośrodkował Jakub Wójcicki, a w polu karnym do nożyc złożył się Deleu, jednak piłka po jego strzale minęła słupek bramki. W 37. minucie prostopadłym podaniem popisał się wracający do gry po operacji barku Damian Dąbrowski, w polu karnym piłkę opanował Karaczanakow, jednak piłka po jego strzale trafiła tylko w boczną siatkę. Gospodarze rozpoczęli drugą połowę od mocnego uderzenia. Wprowadzony na boisko Mateusz Wdowiak wypuścił Marcina Budzińskiego, którego strzał z ostrego kąta przeszedł tuż obok drugiego słupka. Zieliński szybko dokonał wszystkich zmian, bo w przerwie wpuścił jeszcze Mateusza Cetnarskiego za Dąbrowskiego, a w 50. minucie na murawie pojawił się wracający do klubu po przygodzie w Holandii i Górniku Zabrze Sebastian Steblecki, który zastąpił kontuzjowanego Karaczanakowa. W 53. minucie mógł jednak paść drugi gol dla zespołu z Tetowa. Goście wyprowadzili groźną kontrę, ale Ibraimi niedokładnie dośrodkował z lewego skrzydła do stojącego samotnie przed bramką Stenio Juniora. Cracovia powinna wyrównać cztery minuty później. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Cetnarskiego "główkował" Czovilo, ale piłka po rykoszecie od blokującego go Egzona Bejtulaia (czy nie było ręki), wyszła tylko na rzut rożny. Przewaga gospodarzy rosła. Strzał Stebleckiego został zablokowany, a uderzenie Wdowiaka zza pola karnego minęło słupek. "Pasom" w końcu jednak udało się wyrównać. W 68. minucie Cetnarski wykonywał rzut wolny z 20 metrów, a piłkę niefortunnie do własnej siatki skierował Besir Demiri. Trzy minut później powinno być 2-1. Wdowiak "urwał się" na prawym skrzydle, Zahov nie wiedział czy wyjść do piłkarza Cracovii, czy zostać w bramce, piłka po centrze dotarła do Jendriszka, który strzelał praktycznie na pustą bramkę, ale został zablokowany. Piłkarze Cracovii w doliczonym czasie domagali się jeszcze odgwizdania rzutu karnego po strzale Stebleckiego. Sędzia z Islandii pozostał jednak niewzruszony. W trzeciej minucie dodatkowego czasu kontra Shkendii zakończyła się zwycięskim golem. Po rozegraniu akcji z pierwszej piłki do siatki skierował ją Ferhan Hasani. Tak więc przygoda "Pasów" z europejskimi pucharami zakończyła się bardzo szybko. Podopiecznym Zielińskiego pozostała tylko walka w polskiej lidze. Tymczasem Shkendija w 2. rundzie eliminacji LE zmierzy się z azerskim klubem Neftczi Baku. Cracovia - Shkendija Tetowo 1-2 (0-1) Bramki:0-1 Ibraimi (12.) 1-1 Demiri (68. samobójcza) 1-2 Hasani (90.) Cracovia: Sandomierski - Wójcicki, Wołąkiewicz, Polczak, Deleu - Dąbrowski (46. Cetnarski), Czovilo - Vestenicky (46. Wdowiak), Budziński, Karaczanakow (50. Steblecki) - Jendriszek. Shkendija: Zahov - Todorovski, Bejtulai, Cuculi, Demiri - Alimi (71. Polożani), Vujczić - Radeski (83. Taipi), Hasani, Stenio Junior - Ibraimi (88. Victor Juffo). Żółte kartki: Steblecki, Budziński oraz Radeski, Vujczić i Cuculi. Sędziował Gunnar Jarl Jonsson z Islandii. Widzów: 7122. Z Krakowa Paweł Pieprzyca