- Jest to trudny okres dla nas, na pewno nie tak wyobrażaliśmy sobie początek sezonu. Zdajemy sobie sprawę, że czegoś nam brakuje i cały czas staramy się pracować nad poprawą naszej gry. Nie spodziewaliśmy się, że będziemy mieć takie kłopoty z zestawieniem drugiej linii, wypadł nam Damian Dąbrowski, na którym chcieliśmy opierać środek pola, a potem Miroslav Czovilo i Szymon Drewniak. Na szczęście Deja, który wskoczył do składu spisuje się bardzo dobrze - tłumaczył opiekun "Pasów" na dzisiejszej konferencji prasowej. - Najpierw zaczęła szwankować obrona, później zaczęliśmy mieć problemy w drugiej linii pracujemy nad tym. Jako trenerzy ciągle pracujemy na polu minowym i zdajemy sobie z tego sprawę. Cieszę się, że włodarze klubu nie wykonują nerwowych ruchów, bo robimy, co w naszej mocy, aby poprawić sytuację. Dzisiaj każdy z perspektywy czasu powie, że to było do przewidzenia, ale nie było, że trzech podstawowych środkowych pomocników w pewnym momencie nam wypadnie - dodał. Cracovia w tym sezonie odniosła tylko jedno zwycięstwo w Lotto Ekstraklasie, ale to było prawie dokładnie dwa miesiące temu, bo 22 lipca w Gdańsku z Lechią. - Jak popatrzymy na ostatnie dwa mecze - z Jagiellonią i Legią - graliśmy z wicemistrzem i mistrzem Polski i tym bardziej jest żal, bo w obu wypadkach mogliśmy pokusić się o zwycięstwo, ale musimy skończyć z mówieniem, że mogliśmy, tylko zacząć wygrywać - tłumaczył Probierz. - Każdy identyfikuje się ze zwycięzcami, ale my tego wsparcia potrzebujemy najbardziej w trudnych momentach. Nie można negować transferów, bo dział sportowy jest stabilny, a wszyscy nowi zawodnicy wznoszą coś do zespołu, ale wciąż czegoś nam brakuje. Niby jest pięknie, ale nie jest dobrze, bo brakuje nam punktów, a to jest w piłce podstawa - stwierdził trener "Pasów". Jego podopieczni w czwartek na własnym stadionie podejmą KGHM Zagłębie Lubin w 1/8 finału Pucharu Polski, a kilka dni później, również u siebie, zagrają z Wisłą Płock w Lotto Ekstraklasie. - Mecz pucharowy traktujemy poważnie. Będziemy chcieli kogoś sprawdzić w środku pomocy, zobaczyć jak się zaprezentuje, żeby dać nam alternatywę. Sylwester Lusiusz znajdzie się w kadrze na mecz, podobnie jak Mateusz Szczepaniak, Czovilo zaczął już trenować i prawdopodobnie na poniedziałkowy mecz ligowy z Wisłą Płock będzie już gotowy. Zrobimy wszystko, by jutrzejszy mecz wygrać, dobrze zagrać, żeby kibiców wprowadzić w lepszy nastrój i samych siebie też - powiedział Probierz. - Nie będziemy jutro robić żadnych eksperymentów w składzie, zagramy najsilniejszym. W bramce na pewno stanie Michal Peszkovicz, bo na to zasłużył, a Grześkowi Sandomierskiemu chcemy dać jeden mecz takiego spokoju, żeby odpoczął, bo ostatnio jest w fantastycznej formie i liczymy, że w takiej pozostanie - dodał. Probierz nie pracuje w Cracovii zbyt długo. - Za mną prawie trzy miesiące pracy, dziewięć meczów ligowych i pucharowy. Brakuje nam jeszcze zgrania i ogrania, jeżeli chodzi o cały zespół, bo urazy nas nie rozpieszczały i jak nie chcieliśmy zmieniać, to i tak musieliśmy. Teraz do przerwy reprezentacyjnej pozostały nam trzy mecze i musimy zdobywać punkty oraz chcemy zrobić awans w pucharze. Nie poddaliśmy się jeszcze w walce o pierwszą "ósemkę" - stwierdził trener "Pasów". Pierwotnie spotkanie Cracovii z Zagłębiem miał sędziować Szymon Marciniak, który prowadził kilka meczów "Pasów" w tym sezonie i nie obyło się bez kontrowersji. - Ja go bardzo lubię. Musimy zrozumieć, że to też są ludzie i oni też na pewno na swój sposób to przeżywają. Ja mam pretensje tylko do pana Przesmyckiego (szef Kolegium Sędziów - przyp. red.), który nastawia do nas, trenerów, negatywnie i to jest najgorsze. Z korespondencji, którą przeczytaliśmy, wynika, że jesteśmy wrogami, jesteśmy po dwóch stronach barykady. Uważam, że powinniśmy wspólnie poprawiać polską piłkę. To nie tylko moja ocena, a wszystkich trenerów - powiedział Probierz. Pawo Zobacz terminarz 1/8 finału Pucharu Polski Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Lotto Ekstraklasy