Prof. Filipiak, zapytany o to, czy rozmowy z Marcinem Budzińskim zostały wznowione, odparł: - Proszę o to pytać Marcina Budzińskiego i nowego trenera. Ja wiele razy prosiłem Marcina, żeby z nami przedłużył kontrakt. Zapytanie o "Budzika" nowego trenera było o tyle utrudnione o tyle, że do czwartku jest utajnione, czy zostanie nim Waldemar Fornalik, czy Maciej Bartoszek. - Budziński dostał ofertę dużo wyższego kontraktu, bardzo atrakcyjnego - w moim przekonaniu, w porównaniu do tego, co ma w tej chwili. Jeśli mówi, że dawaliśmy mu "na waciki", to jest absolutna nieprawda. Marcin Budziński ma bardzo dobry kontrakt i miał dostać jeszcze lepszy, natomiast to, co chciał jego menedżer było "odleciane". Moja wypowiedź o menedżerze Bolku nastąpiła po wielu turach rozmów - tłumaczył prezes Cracovii. W połowie maja "Pasy" poinformowały oficjalnie, że menedżer Budzińskiego zażądał ponad 300 tys. zł za prolongatę umowę."MKS Cracovia SSA dysponuje dokumentem przesłanym przez Agencję Menadżerską BMG Sport należącą do Pana Bartłomieja Bolka, w którym zawarta jest informacja o wysokości prowizji dla ww. agencji, a która wynosić ma ponad 300 tysięcy złotych netto".- Było zwodzenie. Zawodnik przyjmował naszą ofertę, po czym, po rozmowie z menedżerem ją odrzucał. Czy teraz jestem umówiony na rozmowę z nim? Teraz to jest problem Budzińskiego czy będzie chciał rozmawiać, czy nie. Ile razy ja mogę prosić człowieka? Jesteśmy - delikatnie mówiąc - w klubie piłkarskim, gdzie obowiązuje hierarchia: prezes - trener - zawodnik. Wydaje mi się, że wystarczająco wiele razy go prosiłem o pozostanie u nas - uciął sprawę Janusz Filipiak.W 131 meczach w barwach Cracovii Budziński strzelił 23 gole, ale nie tylko pięknymi "bombami" z dystansu przysparzał chluby Cracovii, ale też filmami krótkometrażowymi, jakie kręcił, "Skompromitowany". MB