Szkoleniowiec na konferencję prasową przed meczem z Lechem Poznań wszedł z laptopem w ręce. - Po ostatniej kolejce jestem trochę zniesmaczony tą całą otoczką dotyczącą naszej ligi. Sam często mówię o niej negatywnie, ale atak kibiców na piłkarzy jest trochę nie w porządku - rozpoczął Probierz i za moment otworzył komputer. Miał tam przygotowaną kompilację nieudanych zagrań zawodników z lig zagranicznych. Niektórzy nie trafili w piłkę, inni pudłowali mając przed sobą tylko pustą bramkę. Słowem - gotowy materiał na najbardziej nieudane zagranie w piłce ostatnich lat. - Pozwoliłem sobie to przygotować, bo u nas pokazuje się jak zawodnicy nie strzelają bramek, tymczasem gwiazdy największego formatu też nie wykorzystują wielu sytuacji i kopią nie wiadomo gdzie. I robią to nie za takie pieniądze, jakie zarabiają nasi piłkarze. Polscy zawodnicy nie powinni więc się tym przejmować - podkreślał Probierz. Można tylko podejrzewać, że szkoleniowiec zajął się tematem wskutek krytyki i prześmiewczych komentarzy, które pojawiły się pod adresem Pelle van Amersfoorta, pomocnika "Pasów", który w spotkaniu z Arką z kilku metrów z woleja uderzył w aut. - My szydzimy z naszych piłkarzy i robimy wszystko, by tą nasza ligę zdyskredytować, tymczasem pracujemy w takich warunkach, a nie innych. A my umiemy tylko znęcać się nad naszymi ligowcami. Czas, żebyśmy trochę się obudzili i próbowali naszą piłkę odbudować - zaznacza szkoleniowiec. - Krytykować łatwo, a czasem trzeba wydać 10 zł, a nie tylko przed telewizorem oceniać. Polska liga jest nasza, kochana i czasem warto się zastanowić - zakończył Probierz. W niedzielę jego Cracovia zagra kolejne spotkanie - w niedzielę podejmuje Lecha Poznań (godz. 17.30). Piotr Jawor <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy</a>