Probierz dymisję złożył po sobotniej porażce z Wartą Poznań (0-1), czym zaskoczył nie tylko kibiców "Pasów", ale całe piłkarskie środowisko. - Chciałem podziękować kibicom Cracovii, a w szczególności panu profesorowi Filipiakowi za 3,5 roku pracy. Rezygnuję z funkcji pierwszego trenera i wiceprezesa klubu. Po prostu muszę odpocząć - powiedział szkoleniowiec. - Przez 15 lat cały czas pracowałem i widzę, że muszę gdzieś pojechać, zająć się sobą i swoją rodziną. Chodziło to już po mojej głowie, ale na pewno to samo nasze granie powoduje, że zawodnicy potrzebują już chyba innego impulsu. Jestem już na tyle doświadczonym człowiekiem, że wiem, kiedy należy powiedzieć "stop" - podkreślał Probierz. Jednak przez ostatnie 48 godzin oficjalna strona klubu nawet nie informowała o rezygnacji szkoleniowca. W tym czasie trwały rozmowy Probierza z Filipiakiem. Pojawiały się informacje, że trenera przed definitywnym odejściem powstrzymują setki tysięcy złotych kary, którą musiałby zapłacić w przypadku zerwania umowy, który obowiązuje do czerwca 2023 r. Szkoleniowiec zapewnia jednak, że nie była to prawda. - Moja pierwotna decyzja była podyktowana tylko i wyłącznie względami natury osobistej. Tym samym pragnę zdementować doniesienia, sugerujące, że u źródła mojej decyzji leżał rzekomy konflikt z wiceprezesem Jakubem Tabiszem czy samym profesorem Filipiakiem. Przeciwnie - okazane mi przez zarząd, w tym trudnym momencie, zaufanie i wsparcie stało się podstawą zmiany mojej decyzji o rezygnacji. Jednocześnie z całą stanowczością chcę zaznaczyć, że moje rozmowy z prezesem klubu toczone były w przyjacielskiej atmosferze i w żadnym momencie ich trwania nie pojawiał się argument dotyczący jakichkolwiek kar umownych - zapewnia Probierz. To nie pierwsza taka sytuacja w karierze szkoleniowca, który do dymisji podawał się m.in. jako trener Jagiellonii Białystok, po czym wracał na ławkę trenerską. Teraz będzie tak samo, choć do czwartku Probierz przebywa na urlopie, a drużynę prowadzi jego asystent - Grzegorz Kurdziel. Probierz ma jednak pojechać z drużyną na sobotni mecz z Pogonią Szczecin.- Chciałbym przeprosić całą społeczność Cracovii za powstałe zamieszanie, ale również prosić o zrozumienie i wyrozumiałość. Emocje po przegranym meczu, jak i nawarstwiające się kwestie osobiste wzięły górę. Jestem przekonany, że po kilku dniach wypoczynku wrócę do pracy ze zdwojoną siłą i wspólnie będziemy cieszyć się z wielu zwycięstw Cracovii - zaznacza Probierz. PJ