<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-S-ekstraklasa-2016-2017-final-grupa-mistrzowska,cid,3,rid,2918,gid,935,sort,I" target="_blank">Lotto Ekstraklasa po podziale: tabele i terminarz grupy mistrzowskiej i spadkowej!</a> - Bardzo dobrze zaczęliśmy dzisiejszy mecz, stworzyliśmy sobie sytuacje w ciągu kilku minut i strzeliliśmy gola. Mogliśmy podwyższyć ten wynik, ale zabrakło dokładnego dogrania. Oddaliśmy inicjatywę, byliśmy za daleko od przeciwnika, to poskutkowało karnym i golem - mówił Magiera na konferencji prasowej. Prowadzenie dla gości uzyskał Dominik Nagy w 18. minucie, w 44. wyrównał Damian Dąbrowski z "jedenastki" podyktowanej za zagranie ręką przez Artura Jędrzejczyka. - Po przerwie szybko strzelony gol pozwolił nam spokojnie grać. Cracovia miała znakomite okazje, ale o utrzymaniu wyniku zadecydowała ofiarność w polu karnym. Od niedzieli kontynuujemy walkę o mistrzostwo Polski - dodał trener Legii. Zwycięstwo klubowi z Łazienkowskiej zapewnił Tomasz Necid w 49. minucie. Warszawianie zakończyli pierwszą fazę rozgrywek na drugim miejscu za Jagiellonią Białystok. Po podziale punktów legioniści będą mieć jeden punkt mniej od lidera. - Przykry dla nas wieczór. Porażka, mimo chęci, walki. Szczęście nam nie dopisało. Jak się gra z Legią, to nie można sobie strzelić dwóch bramek samemu - powiedział z kolei Jacek Zieliński, szkoleniowiec Cracovii. - Zespół jednak grał z zębem, zaangażowaniem. Jeżeli tak zaprezentujemy się piłkarsko w następnej rundzie, to jestem spokojny o wynik - stwierdził opiekun "Pasów". Cracovia przystąpi do decydującej fazy rozgrywek z 13. pozycji, mając na koncie 16 punktów.