Oto, co po meczu 28. kolejki Ekstraklasy powiedzieli obaj trenerzy: Gino Lettieri (trener Korony): - Ktoś, kto układa terminarz spotkań, nie zastanawia się. Cracovia przed tym meczem miała komfort, bo dostała o jeden dzień więcej na regenerację, na dodatek nasz mecz ustawiono w sobotę na godz. 20:30. Przez pierwszych trzydzieści minut nie było nas na boisku. Cracovia była szybsza i sprytniejsza. Wbrew temu, mieliśmy świetną sytuację bramkową, ale zepsuł ją nasz napastnik, paląc akcję. W drugiej połowie zagraliśmy lepiej, byliśmy bardziej agresywni, wyrównaliśmy na 1-1, ale w końcówce opadliśmy z sił. Nie rozumiem, dlaczego tak łatwo straciliśmy piłkę na własnej połowie w doliczonym czasie, w efekcie czego był rzut karny. Cracovia była lepsza i wygrała zasłużenie. Mamy świadomość, że wypadliśmy z ósemki, a Cracovia, dzięki pokonaniu nas, praktycznie zapewniła sobie w niej miejsce. Mamy jednak dwa mecze, teraz z Zagłębiem Lubin i postaramy się wrócić do górnej części tabeli. Michał Probierz (trener Cracovii): - Dla nas to bardzo ważne trzy punkty, na 90 procent jesteśmy w górnej ósemce i to był najważniejszy cel. Rozmawiałem właśnie z wiceprezesem Probierzem i jest zadowolony z trenera Probierza (śmiech). Po ośmiu kolejkach na pewno nikt się nie spodziewał, że tak nasza sytuacja będzie wyglądała. Fakty są takie, że tracimy punkt do trzeciego miejsca i zajęcie go jest naszym celem. Do Legii tracimy sześć "oczek" i to też nie jest strata nie do odrobienia. Zaskoczyliśmy Koronę ustawieniem. Niektórzy zawodnicy nie grali od początku. Wiedzieliśmy, ile zdrowia włożyli w mecz w Zabrzu, a chcieliśmy ich przyoszczędzić na końcówkę meczu. Wiedzieliśmy, że Korona nie wytrzyma tempa i tak się stało. MiBi