<a href="http://wyniki.interia.pl/" target="_blank">Wyniki, strzelcy, gole w 14. kolejce Ekstraklasy</a> Jagiellonia jest drużyną, która do tej pory, podobnie jak i Cracovia strzeliła najwięcej goli w tym sezonie (22). "Jaga" jako jedyna ma jednak najmniej straconych bramek w lidze (9). Podopieczni Michała Probierza nie bez powodu zajmują drugie miejsce w tabeli Ekstraklasy. Na swoim koncie mają zaledwie trzy porażki. W trzech ostatnich kolejkach "Jaga" nie jest jednak w stanie wygrać meczu. Ma nadzieję przełamać się właśnie w Krakowie. "Pasy" do zespołu z Białegostoku tracą obecnie siedem oczek. W ostatnich czterech meczach zdobyły osiem punktów. Za ekipą Jacka Zielińskiego może przemawiać fakt, że Jagiellonia w najwyższej klasie rozgrywkowej jeszcze nigdy nie wygrała z Cracovią przy Kałuży. Jedną z pierwszych groźniejszych akcji Jagiellonia stworzyła sobie trochę po ponad kwadransie gry. Zza "szesnastki" niebezpiecznie uderzał Vassiljev, ale Sandomierski wykazał się dobrą interwencją. Kilka minut później bramkarz "Pasów" po raz kolejny uratował zespół, znakomicie broniąc strzał Czernycha. W pierwszej połowie Jagiellonia była zdecydowanie lepszą drużyną na boisku. Podopieczni Probierza tuż przed zejściem do szatni zdobyli pierwszego gola w tym meczu. W 41. minucie wywalczyli sobie kontrowersyjny rzut karny. Sędzia Marciniak uznał, że piłkę ręką zagrywał Covilo, a "jedenastkę" pewnie wykorzystał Vassiljev. Obrońca Cracovii po zagraniu ręką dostał żółta kartkę, która wykluczyła go z gry w następnej kolejce. Dla "Pasów" to duża strata, bo za tydzień zagrają z Legią w Warszawie. Cracovia w ostatnich sekundach pierwszej połowy miała jeszcze szansę na doprowadzenie do remisu. Sytuacji sam na sam nie wykorzystał jednak Krzysztof Piątek. Tuż na początku drugiej połowy Marcin Budziński został sfaulowany przez Mariana Kelemena. Sędzia Marciniak zdecydował się wskazać w tej sytuacji na "wapno". Rzut karny pewni wykorzystał Mateusz Cetnarski i Cracovia bardzo szybko mogła cieszyć się z remisu. "Pasy" po przerwie zaczęły dużo lepiej spisywać się na boisku. Nie przekładało się to jednak na gole. "Jaga" natomiast wciąż nie odpuszczała. W 65. minucie poprzeczkę obił Łukasz Burliga, a kilka minut później gola na 2-1 zdobył dla gości Czernych. Po znakomitym dograniu od Vassiljeva z głębi pola, Litwin pewnym strzałem pokonał Sandomierskiego. Tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego Jagiellonia zadała ostatni cios gospodarzom. Po szybkiej kontrze piłkę do bramki Sandomierskiego wpakował Przemysław Frankowski. Drugą asystę w tym meczu zaliczył natomiast Konstantin Vassiljev. Jagiellonia dzięki wygranej wciąż utrzymuje pozycję wicelidera Ekstraklasy. Podopieczni Probierza w Krakowie przełamali passę trzech meczów bez zwycięstwa. Cracovia obecnie zajmuje 10. miejsce w tabeli. Cracovia - Jagiellonia Białystok 1-3 Bramki: Vassiljev (41 - karny), Cetnarski (50 - karny), Czernych (74), Frankowski (90) Cracovia: Grzegorz Sandomierski - Jakub Wójcicki, Piotr Malarczyk, Piotr Polczak, Deleu (46. Erik Jendrisek) - Tomas Vestenicky (46. Mateusz Cetnarski), Damian Dąbrowski, Miroslav Covilo, Marcin Budziński, Tomasz Brzyski (80. Mateusz Wdowiak) - Krzysztof Piątek. Jagiellonia Białystok: Marian Kelemen - Łukasz Burliga, Ivan Runje, Gutieri Tomelin, Piotr Tomasik - Przemysław Frankowski, Taras Romanczuk, Konstantin Vassiljev (90+1. Karol Świderski), Jacek Góralski, Rafał Grzyb (70. Dmytro Chomczenowski) - Fiodor Cernych (89. Damian Szymański). Sędzia: Szymon Marciniak (Płock)Widzów: 7 755