Prezes i właściciel "Pasów" nie zwykł zbyt często zmieniać zdania. Tymczasem miesiąc temu zapewniał, że Zieliński zostanie w klubie, o ile utrzyma zespół.- Rozmawiałem z trenerem i jasno powiedziałem, że jeśli się utrzyma, to jego pozycja absolutnie nie jest zagrożona - zapowiedział prof. Filipiak 9 maja. Tymczasem wczoraj doszło do zwolnienia dotychczasowego szkoleniowca, co dzisiaj szef klubu wyjaśnił w następujący sposób:- Tamtą deklarację złożyłem na kilka kolejek przed końcem sezonu. Natomiast styl, w jakim to utrzymanie się odbyło, wszyscy widzieli i o tym mówili. Udało nam się, bo między innymi Zagłębie wygrało swój mecz z Łęczną i tak się "dokulaliśmy" do utrzymania. Nie było to utrzymanie, które mieliśmy na myśli. Styl gry był bardzo słaby. To są fakty - stwierdził szef klubu.Inna rzecz, że chemii na linii trener Zieliński - szatnia nie było już dawno (Filipiak: "Z rundy na rundę wyglądało to coraz gorzej"), ale nie raz w Cracovii jej brak nie przeszkadzał władzom klubu. Wystarczy przypomnieć męczarnie kibiców ze zwalnianym w nieskończoność Stefanem Majewskim. Teraz klamka zapadła nagle i zaważyły na tym dwie sprawy: spór o politykę transferową i doniesienia z obozu Słowacji U21 o tym, że Jaroslav Mihalik miał dotrzeć na zgrupowanie ze sporą nadwagą i dopiero po objęciu go specjalnym mikrocyklem udało się go doprowadzić do takiej formy, jaką zachwycał chociażby w meczu z Polską. Profesorowi miał nie spodobać się przekaz o tym, że w jego klubie jakikolwiek sportowiec ma nadwagę. To miała być kropla, która przelała czarę goryczy i doprowadziła do odprawienia Zielińskiego. Filipiak oświadczył dzisiaj, że nazwisko nowego szkoleniowca ma być znane w czwartek. Z naszych informacji wynika, że najbliżej objęcia tego stanowiska jest Maciej Bartoszek, były szkoleniowiec Korony Kielce. Kontrkandydatem Bartoszka jest Waldemar Fornalik, za którym optuje nowy dyrektor sportowy "Pasów" Piotr Mosór i z którym przedstawiciele klubu rozmawiali jeszcze wczoraj. Zatrudnienie Bartoszka teraz, z dnia na dzień, jest niemożliwe ze względów formalnych: jego poprzedni pracodawca - Korona Kielce, nie uregulował odprawienia trenera. W myśl umowy, kontrakt Bartoszka z Koroną automatycznie został przedłużony do końca czerwca 2018 r. po awansie "Złocisto-krwistych" do grupy mistrzowskiej. Później nowe władze klubu postanowiły odprawić pana Macieja, który nieprzypadkowo został wybrany przez piłkarzy Ekstraklasy Trenerem Sezonu, jednak na razie nie ma porozumienia co do wysokości odszkodowania dla szkoleniowca, za zerwanie kontraktu. Profesor nie chciał ujawnić nazwiska nowego szkoleniowca, ale zapytany o to, czy nie będzie rozmyta odpowiedzialność, w związku z tym, że część letnich transferów klub przeprowadził przed zmianą na ławce trenerskiej, odparł: - Dlaczego to ma być rewolucja? Przychodzi nowy trener, a co on zrobi? Być może ja coś wiem, ale... Razem z tym nowym trenerem uzgodniłem, że ... Na pewno nie wyjawię dziś jego nazwiska. To były bardzo hasłowe rozmowy. One nie mogą być podstawą do podejmowania żadnych personalnych decyzji, zanim on nie przyjdzie. Przez najbliższe dwa dni mamy badania wydolnościowe zawodników, które robi nowy-stary trener przygotowania fizycznego. Później przyjdzie nowy trener, spotkam się z nim 26 czerwca po południu. Po pierwszych trzech dniach, przed wyjazdem zespołu na obóz, i wtedy zapadną najważniejsze decyzje - opowiadał prezes "Pasów". Prezes Filipiak zdradził we wtorek, jakie wymaganie będzie miał wobec nowego szkoleniowca. Wygląda na to, że poprzeczka jest zawieszona bardzo wysoko.- Chcemy grać co najmniej o puchary. Tak będą ustawiane schematy premiowe - zaznacza Filipiak. - Mistrzostwo Polski? To jest dużo czynników losowych - to jest tylko jedno miejsce, natomiast puchary, to są trzy-cztery miejsca i chcemy je zaplanować. Dla mnie zawsze celem było granie w Europie, a nie tylko w Polsce.Prezes Cracovii odniósł się również do przymiarek transferowych. Zdradził m.in. że Damian Dąbrowski cały czas sygnalizował, że chce opuścić klub.- W jakim stanie ducha Dąbrowski jest teraz, tego nie wiem. W kwietniu mówił, że chce odejść. Dla nas zdanie Damiana jest ważne, bo musimy wiedzieć, co zrobić z kluczową pozycją defensywnego pomocnika - tłumaczył właściciel Cracovii.Dąbrowski wróci do treningów dopiero za tydzień, z uwagi na udział w zgrupowaniu reprezentacji Polski.Cracovia ciągle szuka też wzmocnień. Blisko przyjścia był pomocnik Damian Kądzior, który w poprzednim sezonie reprezentował Wigry Suwałki i uchodził za jednego z najbardziej utalentowanych pomocników zaplecza Ekstraklasy. Teraz transfer zawisł w próżni.- Będzie zależeć od nowego trenera i od tego, czy Damian Kądzior będzie chciał w Cracovii być przy tym szkoleniowcu - doprecyzował Filipiak. - To jest jak w opowieści o małpie i psychologu. Małpa patrzy na psychologa, a psycholog patrzy na małpę. Tak się małpie wydaje. Albo psychologowi - porównywał szef klubu.Do poniedziałku rozstrzygnie się, czy propozycję przedłużenia kontraktów dostaną: Piotr Polczak, Tomasz Brzyski, Deleu i Jakub Wójcicki. Profesor pożegnał natomiast dzisiaj Huberta Wołąkiewicza i Erika Jendriszka. MiBi, PJ