Zapraszamy na tekstową relację na żywo z tego meczu Tutaj znajdziesz relację na żywo na urządzenia mobilne Na Słowacji Cracovia zremisowała 1-1, a według statystyk z takim wynikiem awans do kolejnej rundy europejskich pucharów uzyskiwało 70 proc. gospodarzy drugiego meczu. O takim rozwiązaniu Słowacy nie chcą jednak słyszeć, a że piłkarze trenera Michała Probierz powinni mieć się na baczności, udowodnił wczoraj Piast Gliwice, który na wyjeździe też zremisował 1-1, ale u siebie poległ 1-2 i odpadł z eliminacji Ligi Mistrzów. - Ja szanse wciąż oceniam 50 na 50. W rewanżu spróbujemy zaatakować Cracovię od pierwszej minuty. Jesteśmy pewni siebie i mamy nadzieję na zwycięstwo - podkreśla Connor Ronan, pomocnik DAC. Peter Hyballa, trener Słowaków: - Może ktoś uważać, że 1-1 faworyzuje Cracovię, ale według mnie tak nie jest. Jesteśmy w stanie zdobyć bramkę w Krakowie. Nie wiem, co na jutro przygotują rywale, ale bardziej koncentruję się na moim zespole. Trudna robota do wykonania Słowacy cały czas nie mogą przeżałować pierwszego spotkania. Podkreślają, że w pierwszej części zbytnio wystraszyli się Cracovii, a po przerwie byli lepsi, ale nieskuteczni.Tyle że zupełnie inne zdanie mają zawodnicy "Pasów". W większości uważają, że to oni w Dunajskiej Stredzie przeważali i zamierzają to udowodnić dziś przy Kałuży.- Atmosfera w drużynie jest pozytywna. W pierwszym spotkaniu potwierdziliśmy, że potrafimy grać w piłkę. To był solidny mecz w naszym wykonaniu. W czwartek czeka nas trudna robota do wykonania, ale myślę, że wyjdziemy z tej sytuacji obronną ręką - podkreśla Damian Dąbrowski, pomocnik Cracovii. Koszykarze wracają Przed spotkaniem to jednak goście sprawiają wrażenie pewniejszych siebie. Trener Hyballa podszczypnął krakowian mówiąc, że "grają długą piłką, podczas gdy jego zespół gra w piłkę". Zresztą już przed pierwszym meczem szkoleniowiec DAC nazwał zespół Probierza "drużyną koszykarzy".- Skoro trener Hyballa tak mówił, to w czwartek nastawimy się na grę w koszykówkę - żartował Probierz. - A na serio mówiąc, to musimy nastawić się na stałe fragmenty gry, by wykorzystać przewagę wzrostu naszej drużyny - dodał.Tylko w jednym szkoleniowcy obu zespołów są zgodni. Gdy usłyszeli pytanie: "Czy trenowaliście rzuty karne?", obaj bez zastanawiania odpowiedzieli krótko: "tak". Będzie komplet? "Pasom" w awansie mają pomóc kibice. Dobę przed meczem sprzedano blisko 11 tys. biletów, więc przy Kałuży liczą, że spotkanie obejrzy komplet, czyli ok. 14 tysięcy fanów. Na zwycięzcę dwumeczu czeka już Atromitos Ateny. Zobacz zestaw par 1. rundy eliminacji Ligi Europejskiej Z Krakowa Piotr Jawor