Trener "Pasów" konferencję rozpoczął nietypowo. Zamiast tradycyjnej oceny spotkania, podziękował Damianowi Dąbrowskiemu, który po siedmiu latach przenosi się z Cracovii do Pogoni Szczecin. - To gracz, do którego mam wielki szacunek jako człowieka i zawodnika. Borykał się z kontuzjami, ale chwała dla niego, że wrócił. Przed nim nowe wyzwanie i życzę mu wszystkiego dobrego - podkreślał Probierz. Szkoleniowiec dociskany pytaniami, czy jednak nie chciał zatrzymać Dąbrowskiego, odpowiedział: - Zmiana otoczenia też czasem pomaga. Między mną a Damianem nie ma żadnego konfliktu. To tylko kwestia młodzieżowca, który musi grać. Czasem trzeba się pożegnać z zawodnikami i sprowadzić nowych, by stawiać sobie kolejne wyzwania - podkreśla Probierz. Później szkoleniowiec mówił już o meczu, które nie stało na najwyższym poziomie, ale jednak zakończyło się pewną wygraną gospodarzy. - Takie spotkania są najtrudniejsze. Wszyscy dopisywali sobie trzy punkty jeszcze przed meczem, ale pokazaliśmy też dobrą grę. Dużym plusem jest piękna bramka Lopesa i dobry występ Pelle, w którym zaliczył bramkę i asystę - zaznacza Probierz. - Nowi zawodnicy powoli wkomponowują się w zespół. Szkoda tylko utraty bramki w ostatnich minutach, bo bardzo zależało nam, by wygrać do zera. Musimy ciągle pracować nad konsekwencją i odpowiedzialnością - dodał. "Pasy" w sześciu spotkaniach uzbierały dziesięć punktów i powoli zadamawiają się w górnej części tabeli. Teraz jednak krakowian czeka trudne spotkanie w Poznaniu z Lechem.- Zrobimy wszystko, by pokazać się z jak najlepszej strony - zapewnia Probierz. PJ