Tego lata Marcin Bojarski przeniósł się z Cracovii do Piasta Gliwice. Sercem jednak pozostał w Krakowie. 31-letni pomocnik w przerwie niedzielnych 176. derbów Krakowa pojawił się na płycie boiska. Kibice powitali go brawami, dziękując mu tym samym za występy w pasiastej koszulce Cracovii. Bojarski od Janusza Filipiaka otrzymał nawet pamiątkową statuetkę. - Gra w Cracovii była dla mnie zaszczytem - powiedział ze wzruszeniem sam zainteresowany. Po meczu nie krył jednak niedosytu. - Po raz kolejny się nie udało - mówił - Po raz kolejny Cracovia rozegrała u siebie bardzo dobre spotkanie z Wisłą, jednak mecz zakończył się remisem. Bardzo życzyłem chłopakom tego zwycięstwa. Nie da się ukryć, że jestem za Cracovią i przykro mi, że nie udało się im dowieźć tego rezultatu do końca. To kolejne derby, w których zabrakło nam szczęścia.