Wygrana w Lubinie zapewni Arce utrzymanie. W przypadku remisu lub porażki gdynianie muszą liczyć również na remis lub porażkę Górnika Łęczna, który zagra na wyjeździe ze zdegradowanym już Ruchem. - To dla nas najważniejszy mecz sezonu. Musimy się na nim skupić. To ma nam pomóc. Mamy dwie analizy i pracę do wykonania, a z drugiej strony, nie można cały czas żyć piątkiem, bo nastąpi zmęczenie psychiczne - powiedział Ojrzyński, cytowany na stronie Arki. - Mamy świadomość, że jak wygramy, nie musimy nasłuchiwać wieści z drugiego meczu. W innym przypadku musimy patrzeć na Chorzów - zaznaczył. - Musimy zawodnikom uświadomić, żeby historia z Ruchu się nie powtórzyła z początku meczu, gdy szybko straciliśmy bramkę i musieliśmy gonić wynik. Było nerwowo, to rywali uskrzydliło. To już historia, teraz jedziemy zagrać lepszy mecz i oby to było szczęśliwie spotkanie dla nas. O to jedziemy walczyć - podkreślił szkoleniowiec. Zagłębie, które nie walczy już o utrzymanie, może potraktować mecz z Arką ulgowo. - Ja na miejscu trenera Stokowca dałbym szansę młodym, bo swojej pozycji i tak już nie poprawią, pieniędzy im nie przybędzie - podpowiadał rywalom Ojrzyński. - To naturalna sprawa, aby ogrywać mniej doświadczonych, młodych w sytuacji, gdy cel już zrealizowałeś. To wydaje się naturalne - dodał. - Musimy być przygotowani na każdy wariant. Mamy swoje problemy, jeśli chodzi o zdrowie kilku naszych zawodników. Narzekają na drobne urazy Antoni Łukasiewicz, Rafał Siemaszko, Przemysław Trytko, Yannick Sambea czy Dominik Hofbauer. Mam nadzieję, że większość z nich będzie do naszej dyspozycji - stwierdził trener Arki. - Nie oglądamy się na to, kto zagra w Zagłębiu, ale patrzymy na siebie. Jedziemy tam po to, aby wygrać. Musimy być skupieni, zdeterminowani, żeby zagrać tak, aby się cieszyć w drodze powrotnej. Zagłębie także wyjdzie po to, aby wygrać. To nie są już te czasy, kiedy na boisku działy się różne rzeczy. Teraz nikt sobie na takie coś nie pozwoli. Każdy wychodzi po to żeby wygrać - zaznaczył. - Ludzie lubią spekulacje, szukają podwójnego dna. Wiemy, że ciężkie zadanie przed nami. Nikt nie powiedział, że będzie coś za darmo. Przy tych remisach i porażkach mogliśmy być poza grą. Opatrzność tak spowodowała, że jesteśmy w walce. To sygnał, że musimy wszystko zrobić, aby to wykorzystać - powiedział trener Arki, która w tym sezonie zdobyła Puchar Polski i broni się przed spadkiem z Ekstraklasy. Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz WS