Po meczu powiedzieli Trener Leszek Ojrzyński (Arka Gdynia): Idziemy tropem starszych kolegów. Chłopakom należą się brawa, grali na 120 procent, do ostatniego gwizdka. Dzisiaj grało serce, ale i z przysłowiowej wątroby niektórzy wycisnęli. Graliśmy z klasową drużyną, to było widać gołym okiem. Byli dobrze zorganizowani, piłkarsko nas przewyższali. Ale w piłce czasami nie ten wygrywa, kto jest lepszy, ale ten, kto wie czego chce. A dziś moja drużyna wiedziała, czego chce. Błędów też mieliśmy dużo i sprzyjało nam w niektórych sytuacjach szczęście. To jednak dopiero pierwsza połowa: będziemy rozliczani po dwóch meczach. Na wyjeździe czeka nas ciężkie spotkanie. Trener Jess Thorup (FC Midtjylland): Choć byliśmy uważani za faworyta tego meczu, to ostrzegałem, że czeka nas w Gdyni ciężka rywalizacja. Niepotrzebnie straciliśmy bramkę w ostatnich minutach meczu. Kto awansuje, jest sprawą otwartą, szanse obu drużyn oceniam 50:50. Choć na pewno naszym atutem jest to, że strzeliliśmy dwa gole. Arka niczym mnie nie zaskoczyła, może tylko brakiem typowego napastnika w składzie. To dobry zespół, szczególnie w defensywie. Warto podkreślić wspaniałą atmosferę wśród kibiców na stadionie.