Kliknij i zobacz ranking piłkarzy Ekstraklasy! "Plan na mecz był taki, żeby zaskoczyć Wisłę wysokim pressingiem, chwała nam za to, że wykonaliśmy go. Odbieraliśmy piłki i tworzyliśmy z tego groźne akcje. Prowadziliśmy 2-0 i mogliśmy mówić, że idziemy dalej do przodu. Jednak pierwsza połowa kosztowała nas dużo sił, a z drugiej strony to Wisła musiała. My mądrze się ustawiliśmy, myślę, że to wyglądało tak, że Wisła biła głową w mur, a my wyprowadzaliśmy groźne kontrataki" - stwierdził Szwoch. "Mamy swój plan od początku sezonu, nie jesteśmy w gorącej wodzie kąpani. Już niektórzy mówili, po meczu z Termalicą (przegranym na inaugurację 0-2 - przyp. red.), że jesteśmy słabi w ofensywie. Znamy swoje mocne strony i nie panikujemy po porażce, ale też nie zachwycamy się dzisiejszym zwycięstwem. Droga w lidze jest długa i daleka, żeby osiągnąć dobry wynik trzeba punktować w każdym meczu" - dodał pomocnik Arki. Bramki dla gospodarzy zdobyli: Yannick Kakoko, Dariusz Zjawiński i Marcus Vinicius z rzutu karnego. "Cieszę się, że zdobyłem pierwszą bramkę w Ekstraklasie. To był dobry czas na strzelenie gola, tak szybkie trafienie było dla nas idealne. To dla nas bardzo dobry rezultat. Atmosfera dziś na stadionie była wspaniała. Teraz musimy skupić się i zobaczyć te rzeczy, które robiliśmy źle, a które dobrze. Dziś mamy się z czego cieszyć i musimy to kontynuować" - mówił Kakoko, cytowany przez internetową stronę klubu. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Lotto Ekstraklasy