Wiślacy nie mogli sobie wymarzyć lepszego otwarcia spotkania. W piątej minucie Patryk Małecki zdecydował się na strzał z 30 metrów. Potężnie uderzona piłka odbiła się od słupka i wpadła w samo okienko bramki Pavelsa Steinborsa. Po kwadransie "Mały" znów błysnął, tym razem w dwójkowej akcji z Tomaszem Cywką, idealnie wykładając mu piłkę. Płaski strzał obrońcy Wisły pewnie jednak obronił Steinbors. Ze strony Arki szczęścia próbował Dawid Sołdecki, lecz jego strzał z dystansu był niecelny. O wiele groźniejsza wciąż była Wisła, a po podaniu Cywki Carlitos, uderzeniem po ziemi, pomylił się o centymetry. W 27. minucie snajper Arki Rafał Siemaszko na wślizgu zamykał akcję po rzucie wolnym, ale nie zdołał skierować piłki do bramki Michała Buchalika. Ten zadomowił się w bramce "Białej Gwiazdy", mimo że Julian Cuesta wrócił już do zdrowia. Gdynianie grali coraz odważniej i w 33. minucie doprowadzili do remisu. Po dośrodkowaniu z lewej strony Adama Marciniaka Siemaszko piękną główką z 12 metrów nie dał szans Buchalikowi. - Jak może najmniejszy zawodnik na boisku strzelić bramkę głową - grzmiał w przerwie na antenie Canal+ Małecki. Pięć minut później ekipa Leszka Ojrzyńskiego była już na prowadzeniu. Przed polem karnym Grzegorz Piesio łatwo uwolnił się od Rafała Boguskiego i podał w pole karne do niepilnowanego przez Cywkę Yannicka Sambei Kakoko. Ten mocnym strzałem w długi róg pokonał bramkarza Wisły. Arka była rozpędzona. Piesio jak z armaty uderzył zza pola karnego w słupek bramki gości. Po przeciwnej stronie boiska Steinbors efektownie obronił strzał z rzutu wolnego Carlitosa. Tuż przed przerwą po rzucie rożnym nad bramką uderzał Zoran Arsenić. Do przerwy 2-1. Druga połowa zaczęła się od małej przepychanki, gdy Siemaszko nie chciał oddać piłki po gwizdku sędziego. W konsekwencji i on, i Marcus Vinicius zobaczyli żółte kartki. W 50. minucie Michał Nalepa popisał się fantastycznym strzałem z półobrotu, a Buchalik nie mniej kapitalną interwencją. Po chwili Siemaszko wszedł jak w masło w obronę Wisły i podał do Viniciusa, a ten posłał piłkę nad poprzeczką. Ochotę na kolejną piękną bramkę miał Małecki, ale minimalnie chybił po indywidualnej akcji na lewym skrzydle. W 69. minucie "Biała Gwiazda" była o włos od wyrównania. Carlitos zagrał miękko z wolnego, Arkadiusz Głowacki zgrał głową, a Ivan Gonzalez na piątym metrze przegrał pojedynek ze Steinborsem, który szczęśliwie uchronił Arkę przed stratą bramki. Goście dążyli do wyrównania, tymczasem to Arka odskoczyła na dwie bramki. Piesio uderzył technicznie z narożnika pola karnego. Buchalik popełnił błąd, odbijając piłkę przed bramkę, a nadbiegający Ruben Jurado głową posłał ją do siatki, ustalając wynik meczu. WS Arka Gdynia - Wisła Kraków 3-1 (2-1) Bramki: 0-1 Patryk Małecki (5.), 1-1 Rafał Siemaszko (33.), 2-1 Yannick Sambea Kakoko (38.), 3-1 Ruben Jurado (81.) Żółte kartki - Arka Gdynia: Rafał Siemaszko, Marcus Vinicius, Grzegorz Piesio, Michał Nalepa. Wisła Kraków: Ivan Gonzalez, Arkadiusz Głowacki. Sędzia: Bartosz Frankowski. Widzów: 8000. Arka Gdynia: Pavels Steinbors - Damian Zbozień, Michał Marcjanik, Frederik Helstrup (46. Krzysztof Sobieraj), Adam Marciniak - Marcus Vinicius, Dawid Sołdecki, Michał Nalepa (90. Mateusz Szwoch), Yannick Kakoko, Grzegorz Piesio - Rafał Siemaszko (70. Ruben Jurado). Wisła Kraków: Michał Buchalik - Tomasz Cywka, Arkadiusz Głowacki, Ivan Gonzalez (74. Tibor Halilović), Maciej Sadlok - Rafał Boguski (60. Jesus Imaz), Zoran Arsenić, Pol Llonch, Ze Manuel (60. Martin Kosztal), Patryk Małecki - Carlitos.<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy</a> <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/ranking?sId=105&gwId=57507&posId=&sort=0" target="_blank">Ranking Ekstraklasy - sprawdź!</a>