Arka jest drugą najmniej skuteczną drużyną PKO BP Ekstraklasy. Gdynianie w 22 meczach trafili do siatki ledwie 17 razy, gorsza o pięć trafień jest jedynie Korona Kielce. Nic dziwnego, że oba zespoły znajdują się w strefie spadkowej. Kielczanie rzucili koło ratunkowe w postacie kontraktu dla fińskiego playmakera Petteri Forsella, który w poprzednich rozgrywkach zdobył 13 bramek dla Miedzi Legnica. Również gdynianie poszli w tym kierunku i zamierzają wypożyczyć piłkarza skutecznego w ubiegłym sezonie. Padło na Oskara Zawadę z Wisły Płock, który w sezonie 2018/19 zdobył sześć goli, z czego pięć w ostatniej fazie sezonu, gdy drużynę "Nafciarzy" przejął Leszek Ojrzyński. Asystentem trenera był wtedy Krzysztof Sobieraj, obecnie pomagający szkoleniowcowi Arki - Aleksandarowi Rogiciowi. I tu chyba leży klucz do tej transakcji. W Płocku Zawada nie cieszył się uznaniem trenera Radosława Sobolewskiego. Od momentu przejęcia przez niego drużyny po Ojrzyńskim napastnik zagrał w lidze niecałe 60 minut i nie znalazł się w kadrze na zimowy obóz w Turcji. Zdaniem Izabeli Koprowiak z "Przeglądu Sportowego" 24-letni zawodnik zostanie wypożyczony do Arki Gdynia do końca sezonu z opcją pierwokupu. Kolejny mecz w ramach rozgrywek PKO BP Ekstraklasy gdynianie rozegrają u siebie w sobotę 22 lutego o godzinie 15.00. Rywalem będzie Raków Częstochowa. Na tym spotkaniu zabraknie najbardziej zagorzałych arkowców z trybuny "Górka" ukaranych przez Komisję Ligi za "wulgarne obrażanie właściciela klubu". Kibice Arki, którzy nie wejdą na mecz, będą przed stadionem prowadzili protest przeciw polityce prowadzonej przez rodzinę Midaków, posiadających pakiet kontrolny gdyńskiego klubu. MS