Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 53 mecze drużyna Hapoelu Beer Szewa wygrała 23 razy i zanotowała 17 porażek oraz 13 remisów. Pierwszym ważniejszym wydarzeniem w meczu było ukaranie zawodnika. Jedyną kartkę w pierwszej połowie otrzymał Ben Bitton z Hapoelu Beer Szewa. Była to 40. minuta pojedynku. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Między 46. a 58. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom Hapoelu Haifa i jedną drużynie przeciwnej. W 61. minucie Ben Bitton został zmieniony przez Ora Dadyę. Trener Hapoelu Beer Szewa postanowił zagrać agresywniej. W tej samej minucie zmienił pomocnika Hanana Mamana i na pole gry wprowadził napastnika Nigela Hasselbainka, który w bieżącym sezonie ma na koncie już siedem bramek. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Nie mylił się, jego drużyna zdołała strzelić gola i wygrać spotkanie. A kibice Hapoelu Haifa nie mogli już doczekać się wprowadzenia Ma'arana Al Lalę. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy osiem razy i ma na koncie jedną zdobytą bramkę. Murawę musiał opuścić Gidi Kanyuk. Na 18 minut przed zakończeniem drugiej połowy w jedenastce Hapoelu Beer Szewa doszło do zmiany. Ramzi Safouri wszedł za Niva Zrihana. Jedyną bramkę meczu zdobył Ramzi Safouri dla drużyny Hapoelu Beer Szewa. Bramka padła w tej samej minucie. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Piłkarze obu drużyn dostali po dwie żółte kartki. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie.