Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 23 razy. Drużyna Hapoelu Beer Szewa wygrała aż 16 razy, zremisowała trzy, a przegrała tylko cztery. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Hapoelu Beer Szewa w 18. minucie spotkania, gdy Ben Sahar zdobył pierwszą bramkę. To już ósme trafienie tego zawodnika w sezonie. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter przyznał Gershonowi Koffiemu z Hapoelu Kfar Saba. Była to 36. minuta starcia. W 38. minucie Gershon Koffie zastąpił Liroya Zhairiego. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Hapoelu Beer Szewa. Trener Hapoelu Kfar Saba postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 46. minucie na plac gry wszedł Yahav Afriat, a murawę opuścił Omer Fadida. A kibice Hapoelu Beer Szewa nie mogli już doczekać się wprowadzenia Ramziego Safouriego. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy. Murawę musiał opuścić Ben Sahar. W 69. minucie Liroy Zhairi został zmieniony przez Mahmouda Yousefa, co miało wzmocnić jedenastkę Hapoelu Kfar Saba. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Naora Sabaga na Davida Keltjensa oraz Loaiego Tahę na Maruwana Kabhę. Od 76. minuty sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom Hapoelu Beer Szewa i jedną drużynie przeciwnej. W drugiej połowie nie padły gole. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Piłkarze obu drużyn obejrzeli po dwie żółte kartki. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany.