- Przede wszystkim bardzo się cieszę, że miałam okazję zagrać z tak znakomitą zawodniczką. W poczynaniach Li Xiaoxia jest mnóstwo super jakości np. przy topspinie. Gdybym ją miała porównać z inną świetną Chinką Liu Shiwen, ta druga jest niesamowicie szybka, ale ogromna precyzja i siła są atutami Li Xiaoxia. Ze swojej postawy, mimo porażki, jestem zadowolona, bo ciągle robię postępy. Jeszcze miesiąc temu nie byłabym w stanie tak dobrze zagrać - powiedziała Li Qian. Li Xiaoxia była już liderką rankingu światowego, ale najważniejsze jest to, że sięgnęła po mistrzostwo olimpijskie w Londynie oraz trzy razy walczyła o tytuł mistrzyni świata w grze pojedynczej; złoto zdobyła w 2013 roku, srebro w 2007 i 2011, a brąz w 2009 i 2015. - W trzecim i czwartym secie Li Qian w pełni podjęła rękawicę i do końca toczyła twardą walkę. Jakiś czas temu wygranie seta z Li Xiaoxia byłoby niemożliwe, ona w ogóle nie przegrywa z defensorkami. Po tej porażce "Mała" może odejść od stołu z podniesioną głową - ocenił trener Li Qian z KTS SPAR-Zamek Tarnobrzeg Zbigniew Nęcek. Do ćwierćfinału w Arenie Ursynów zakwalifikowało się... sześć Chinek oraz Singapurka Feng Tianwei i Japonka Ai Fukuhara. Wcześniej do finału debla awansowali Jakub Dyjas i Daniel Górak, zaś Dyjas powalczy też o zwycięstwo w zawodach młodzieżowych U-21. Wynik 1/8 finału singla kobiet: Li Qian (Polska) - Li Xiaoxia (Chiny) 1:4 (6:11, 5:11, 8:11, 13:11, 4:11).