W czwartek Polacy zajęli drugie miejsce w konkursie drużynowym, ustępując jedynie Austriakom. - Mamy trzy kadry, ale konkurujace ze soba i trzech trenerów. Co najważniejsze trzeba to kontynuować, wzbogacać i pilnować, aby się to nie rozproszyło - dodał sternik PZN. - Rozmawiałem już z szefem ekpiy, która pojechała ma MŚ Janem Kowalem i mówił mi, że nastroje w kadrze są fantastyczne. To pierwszy medal MŚ w naszym narciarstwie w zawodach drużynowych. Jest się z czego cieszyć - zakończył Włodarczyk. W czwartek w południe szef PZN był gościem czata w INTERIA.PL. <A href="http://czateria.interia.pl/gosc?cid=1081">Przeczytaj zapis tej rozmowy</a>