Turniej dla polskiej drużyny był bardzo trudny - w 1/8 finału musiały pokonać Koreanki, a następnie, by przebić się do strefy medalowej, Chinki. - Oba spotkania były bardzo trudne, ale udało nam się wbić do czwórki. W półfinale jednak nie daliśmy rady gospodyniom i walczyliśmy z Francją o brąz - mówi trener szpadzistek Mariusz Kosman. Wydawało się, że samo starcie o brązowy medal będzie dla "Biało-Czerwonych" najłatwiejsze. Polki od samego początku prowadziły, nawet dziewięcioma punktami, ale w końcówce rywalka Martyny Swatowskiej zaczęła odrabiać straty. Polka rozkładała bezradnie ręce, bo nie mogła zatrzymać Francuzki, która doprowadziła do remisu 43:43. - Nie wiedziałam, co się dzieje, nie mogłam zadać trafienia. Ale udało mi się wrócić do siebie i dwa razy ją trafić - opowiadała po szczęśliwym zakończeniu Swatowska. Jej koleżanki bardzo w tym czasie denerwowały się na ławce. - Taka jest szermierka. Bałam się, ale wierzyłam w Martynę, że jest lepsza. Gdyby walczyła z nią indywidualnie do piętnastu punktów to na pewno gładko by wygrała - mówiła Anna Mroszczak. - W szermierce trzeba walczyć do końca, do ostatniego trafienia. Czułem, że Francuzka może poczuć się zwyciężczynią za wcześnie. I tak było, między innymi dzięki temu udało nam się zwyciężyć - dodał Kosman. To drugi medal ekipy szermierczej w Neapolu. W piątek brązowy medal w turnieju indywidualnym szpadzistów wywalczył Wojciech Kolańczyk. Udział naszych reprezentantów w zawodach uniwersjadowych wspiera Ministerstwo Sportu i Turystyki. Strategicznym Sponsorem Akademickiej Reprezentacji Polski jest Grupa Lotos SA.