Był to zaledwie 2,5-kilometrowy, ale niezwykle ciekawy, nocny odcinek. W czwartek wszyscy uczestnicy - 97 motocykli i quadów, 11 ciężarówek oraz 91 samochodów - zostaną przetransportowani promem do Tunisu. "To pierwszy odcinek specjalny, który przejechałem w tym roku i od razu zwycięstwo. Mam świadomość, że to tylko mała przygrywka do tego ogromnego, bardzo trudnego rajdu. To prawie pół Dakaru, więc trzeba walczyć spokojnie i mądrze. Sukces jednak zawsze cieszy. Do Afryki wjadę jako lider zawodów! A później? Będę się starał jechać coraz wolniej, bo o to w rajdach terenowych chodzi" ? powiedział po prologu Krzysztof Hołowczyc. Niestety, inna polska załoga, Łukasz Komornicki i Rafał Marton (Diverse Extreme Team), nie była zadowolona ze swojego startu. "Przy zbijaniu biegów mieliśmy problemy, na jednym z zakrętów zgasł nam samochód i straciliśmy kilka sekund. Wiedzieliśmy o tej awarii i cały czas nad nią pracujemy. Jeszcze pierwszy, krótki etap w Afryce przejedziemy spokojnie, usuniemy awarię i od drugiego odcinka ruszymy swoim tempem. Zawsze lepiej atakować z tyłu, niż odpierać ataki innych. A stratę mamy niewielką" ? przekazał z Marsylii Łukasz Komornicki. Rajd Tunezji jest pierwszym, pustynnym maratonem od czasu odwołanego w styczniu Rajdu Dakar. Trasa ma 4123 km, w tym 2883 km to odcinki specjalne. Dwa afrykańskie etapy przewidziano w Tunezji, a 27 kwietnia karawana wjedzie do Libii, gdzie będą rozegrane cztery OS-y. 1 maja zawodnicy ponownie przybędą do Tunezji; meta 3 maja na wyspie Dżerba. Program rajdu: 23 kwietnia - nocny prolog w Marsylii 24 kwietnia - transport promem z Marsylii do Tunisu 25 kwietnia - Tunis - Matmata (Tunezja) 26 kwietnia - Matmata - Nalut (Tunezja) 27 kwietnia - Nalut - Al Qaryat (Libia) 28 kwietnia - Al Qaryat - Idri (Libia) 29 kwietnia - Idri - Idri (Libia) 30 kwietnia - Idri - Sinawin (Libia) 1 maja - Sinawin - El Borma (Tunezja) 2 maja - El Borma - Ksar Ghilane (Tunezja) 3 maja - Ksar Ghilane - Dżerba (Tunezja)