Loeb, który w tegorocznych mistrzostwach startuje sporadycznie, skupiając się na funkcji doradcy technicznego zespołu Citroena, nadal jest w znakomitej formie. W piątek wykorzystał błąd prowadzącego dotychczas najgroźniejszego rywala, rodaka Sebastiena Ogiera (VW Polo WRC) na siódmym odcinku specjalnym i wyprzedził go w klasyfikacji. Drugie miejsce po siedmiu OS zajmuje Fin Mikko Hirvonen (Citroen DS3 WRC), który traci do Loeba zaledwie 8,9 s, a trzeci jest Ogier - strata 26,3 s. Kolejna awaria zawieszenia zatrzymała na trasie szóstego odcinka jedynego startującego w rajdzie polskiego kierowcę. Michał Kościuszko, po przejechaniu około 30 kilometrów bardzo trudnego, szóstego OS, stanął na trasie z uszkodzonym zawieszeniem swego Mini. Ten sam element zawiódł już wcześniej, ale auto zostało naprawione w serwisie i krakowski kierowca ruszył na trasę drugiego etapu z doliczonymi 10 minutami, co zepchnęło go na 14. miejsce. "Byliśmy z Maćkiem bardzo dobrze przygotowani do tego rajdu. Zrobiliśmy precyzyjny opis i mimo braku testów robiliśmy dobre czasy. Szkoda, że po raz kolejny defekt techniczny, nie zawiniony przez nas, uniemożliwia nam walkę w kolejnym rajdzie" - powiedział rozczarowany Kościuszko. Jeśli awarię uda się usunąć, polska załoga wystartuje w sobotę, w tzw. systemie Rally 2, oczywiście już bez szans na liczący się wynik.