"Po prostu był za mocny. Nie byłem w stanie go pokonać" - przyznał "Pudzian". "Żeby go dogonić, musiałbym z nim wygrać kule i liczyć na to, że między mną a Savickasem będzie jeszcze dwóch zawodników. Ale nie dałem rady, po kontuzji nie zdążyłem odpowiednio przygotować mięśni pleców" - powiedział wicemistrz świata, który pół roku temu podczas Piątego Pojedynku Gigantów zerwał biceps i musiał przejść operację. Mariusz Pudzianowski zdobywał mistrzostwo świata już pięciokrotnie. Podczas zawodów na Malcie bronił tytułu wywalczonego przed rokiem w amerykańskim Charleston. Jednak nie udało mu się powtórzyć sukcesu z tegorocznych mistrzostw Europy i Polski.