"Brak zimy sprawił wszystkim mnóstwo kłopotów, w całych Włoszech nie ma żadnego gotowego toru. Polacy trenują w Latsch, około 100 km od Latzfons, gdzie spadło trochę śniegu i jest lekki mróz, ale nie są przygotowane jeszcze górne odcinki obiektu. W środę trzej zawodnicy: dwójka Andrzej Laszczak i Damian Waniczek oraz Adam Jędrzejko zjeżdżali na skróconym torze o długości ok. 700 metrów. W czwartek dojadą do nas juniorzy" - powiedział trener reprezentacji Paweł Jędrzejko. Przeniesienie inauguracji PŚ na początek roku sprawiło, że w styczniu saneczkarze rywalizować będą aż czterokrotnie: oprócz Latzfons, także we włoskich miejscowościach Olang (14-15.1) i Deutschnofen (28-29.1) oraz słoweńskiej Zelezniki (21-22.1). W poprzednim sezonie Laszczak z Waniczkiem zdobyli srebrny medal mistrzostw świata.