"Biało-czerwone" mogły jeszcze marzyć o olimpijskim awansie, ale musiały wygrać zawody we Francji, które kończyły kwalifikacje. Tego zrealizować się nie udało, natomiast indywidualną przepustkę do Londynu wywalczyła plasująca się na ósmym miejscu w światowym rankingu Piekarska. Zawdzięcza to siódmej lokacie reprezentacji Estonii, która w olimpijskim rankingu nie wyprzedziła Ukrainy. Dzięki temu najlepsza ostatnio polska szpadzistka została drugą Europejką (oprócz Szwajcarki Tiffany Geroudet), spośród tych, które nie zdołały awansować dzięki rankingowi drużynowemu i w sierpniu będzie mogła zadebiutować w igrzyskach. Wcześniej prawo startu w igrzyskach z polskich szermierzy wywalczyła szablistka Aleksandra Socha (AZS AWF Warszawa) i drużyna florecistek, w związku z czym trzy z nich wystąpią również w turnieju indywidualnym. W niedzielę Polki, w składzie: Piekarska, Małgorzata Stroka, Ewa Nelip (wszystkie AZS AWF Warszawa) i Małgorzata Bereza (AZS AWF Katowice), rozpoczęły zmagania od zwycięstwa nad wyżej notowanymi Koreankami 36:30. W ćwierćfinale przegrały jednak z Włoszkami 40:45 i była to ich jedyna porażka w zawodach. W spotkaniach o pozycje 5-8 podopieczne trenera Mariusza Kosmana pokonały kolejno Japonki 43:42 i prowadzące w rankingu światowym Rumunki 31:27. Triumfowały Rosjanki, które w finale wygrały z Amerykankami 45:33.