"Nagle skasowane zostały techniki od dawna wykonywane w judo, jak np. uchwyt za jedną lub dwie nogi. Mam wrażenie, że to zmianę wprowadzone "pod" Japończyków i są zbyt radykalne. Starszym zawodnikom, którzy po latach treningów mają takie akcje już w nawyku, będzie bardzo ciężko się przystosować" - skomentował Nastula. Dwukrotny mistrz świata i trzykrotny mistrz Europy w sobotę oglądał w akcji młodsze koleżanki. "Rzadko oglądam kobiece judo, a widzę, że nie brakuje ciekawych pojedynków. Są też takie, które ciężko się ogląda. Panie są na macie bardzo ambitne, czasem mam wrażenie, że bardziej od chłopaków. Nie wiem, dlaczego Polki spisały się tak słabo. Nie znam tych młodych nazwisk. W latach 90. kobiety zawsze coś wygrywały, a czasem miały więcej sukcesów od mężczyzn" - dodał jeden z najsłynniejszych polskich judoków, który rozdał na Torwarze mnóstwo autografów. Nastula, który za cztery miesiące skończy 40 lat, parę lat temu rozstał się z judo, ale wciąż jest aktywny sportowo. Rywalizuje w coraz popularniejszej formule MMA (mieszane sztuki walki). "Być może w tym roku stoczę kolejny pojedynek. Moe to będzie Warszawa, a może Japonia, nie wiem jeszcze" - zakończył.