Snooker to przecież sport dla dżentelmenów. Tak ostre słowa w tym środowisku nikomu nie przystoją. Tymczasem O'Sullivan zaatakował władze światowego snookera w sposób bezpardonowy. - W tym sporcie już nic się nie dzieje. Cofamy się. Po prostu nudzę się, gdy jeżdżę na turnieje. Snooker najlepsze lata ma już za sobą. Teraz jest po prostu g...em - żalił się Anglik i stanowczo dodał, że zmiany są nieuniknione. - Snooker potrzebuje takich ludzi jak Barry Hearn czy Simon Cowell, z doświadczeniem i umiejętnościami. Przecież ten sport umiera - tłumaczył desperacko O'Sullivan i dał do zrozumienia, że nosi się z zamiarem zakończenia kariery. - Kocham tę grę, ale do końca życia w ten sposób grać się nie da. Muszę podjąć decyzję, co dalej chcę robić. Na razie czerpię z tej gry przyjemność. Na jak długo? Nie wiem - wyznał mistrz świata i zarazem lider oficjalnej listy rankingowej.