Na listach startowych jest 715 zawodniczek i zawodników reprezentujących 101 państw. O tytuły po raz 22. w historii walczyć będzie 265 kobiet z 65 państw. Rywalizacja mężczyzn odbędzie się po raz 79., na liście zgłoszeń jest 450 mężczyzn z 92 reprezentacji narodowych. Polska wystawia maksymalny skład - ośmiu zawodników i siedem zawodniczek. Do Paryża nie jedzie mistrz świata w kategorii 105 kg z 2009 i 2010 roku Marcin Dołęga. Zawodnik bydgoskiej Zawiszy dwa tygodnie temu przeszedł operację prawego barku i po zakończeniu 2-miesięcznej rehabilitacji od początku 2012 roku rozpocznie przygotowania do startu na igrzyskach olimpijskich w Londynie. "Problemy zdrowotne miałem od dłuższego czasu, to powodowało, że wyniki uzyskiwane na treningach nie były zadowalające. Trzeba się było na coś zdecydować - albo pojechać do Paryża i wrócić bez medalu, albo poddać się operacji i później spokojnie przygotowywać formę na Londyn. Drugie rozwiązanie jest optymalne, dlatego zostało wybrane. Mam nadzieję, że rehabilitacja będzie przebiegać bez zakłóceń" - powiedział Dołęga, który już wiele razy zapewniał, że dla niego najważniejszym startem są igrzyska, być może ostatnie w karierze. W reprezentacji Polski pierwsza na pomost - w sobotę 5 listopada - wyjdzie w kategorii 48 kg była wicemistrzyni Europy Marzena Karpińska (Znicz Biłgoraj), która rok temu w MŚ w tureckiej Antalyi uplasowała się na siódmej pozycji. W 2011 roku w Paryżu - według aktualnych światowych rankingów - żadna z Polek nie ma szans na miejsce na podium. Większe szanse na medale mają za to mężczyźni. Adrian Zieliński będzie bronił złotego medalu z Antalyi. Polak w dwuboju uzyskał 383 kg (173+210) i poprawił rekord kraju wynoszący 380 kg, który od 9 grudnia 1997 roku należał do Andrzeja Cofalika. Drugie miejsce zajął Rosjanin Aleksiej Jufkin - 380 kg (172+208), a trzecie Białorusin Sierhiej Lahun - 377 kg (166+211). Obaj zapowiadają, że w Paryżu chcą zdetronizować Polaka. Medalowych aspiracji nie kryje także mistrz świata z 2009 roku i olimpijski z Pekinu Youn Lu - 372 kg (170+202). Chińczyk zaliczył tylko jedno podejście w podrzucie na 202 kg, z dwóch następnych zrezygnował i w Turcji był tylko piąty. Trener kadry mężczyzn Mirosław Choroś na dobry start w Paryżu liczy także w wykonaniu Bartłomieja Bonka w 105 kg. Zawodnik Budowlanych Opole na zgrupowaniach prezentował bardzo wysoką formę, podobnie jak Arsen Kasabijew (Górnik Polkowice) w kategorii 94 kg. Obaj mogą się postarać o miłą niespodziankę, choć o kolorach ich ewentualnych medali trener kadry nie rozmawia. "Nie lubię się bawić we wróżby. Ekipa jest dobrze przygotowana, naszym głównym zadaniem jest wywalczenie maksymalnej kwalifikacji na igrzyska w Londynie" - przyznał Choroś. Zieliński w finale A kategorii 85 kg będzie walczył na pomoście we Francji wieczorem w piątek 11 listopada. Bonk i Kasabijew następnego dnia. Reprezentacja Polski jest aktualnie liderem rankingu punktowego kwalifikacji do turnieju olimpijskiego. Międzynarodowa Federacja Podnoszenia Ciężarów (IWF) oficjalnie poinformowała, że podczas ubiegłorocznych mistrzostw w Antalyi na dopingu startował triumfator wagi do 69 kg Chińczyk Liao Hui, mistrz olimpijski z Pekinu i zwycięzca MŚ 2009 w koreańskim Goyang. Choć w Turcji pobił rekordy świata w podrzucie (198 kg) i dwuboju (358), to został przez IWF zdyskwalifikowany. W efekcie to Polska wygrała drużynowo ubiegłoroczne mistrzostwa, gdyż Chinom za doping Liao (jest zdyskwalifikowany do 30 września 2014 roku) odjęto 24 pkt. Polska ma przed Paryżem w dorobku 132 pkt, Chiny - 124, a Rosja - 123.