Polak nie może tego występu zaliczyć do udanych. Zajął ostatecznie 13. pozycję po skokach na odległość 118 i 113 m. Z tej pierwszej próby nasz najlepszy skoczek był bardziej niezadowolony. - Jestem zły przede wszystkim na pierwszy skok, że był tak nieudany - stwierdził Małysz. - Pierwszy skok na treningu oddałem bardzo dobrze, spokojnie, delikatnie. W konkursie chciałem powalczyć i poszedłem za bardzo do przodu. Zawodnik z Wisły uważa także, że powinien, wzorem Svena Hannawalda, zrezygnować z udziału w kwalifikacjach odbywających się w bardzo złych warunkach atmosferycznych. - W sobotę popełniłem mały błąd, bo miałem odpuścić kwalifikacje. Trenerzy mówili, bym się zastanowił czy iść czy nie iść. Mogłem nie iść - wyjaśnił Małysz.