Mroczkiewicz rozmawiała w poniedziałek na temat swojego powrotu z trenerem kadry narodowej Longinem Szmitem. "Wyraziłem zgodę, bo uważam, że przed zawodniczką tej klasy, która jest w sportowym kwiecie wieku, nie można zamykać drzwi. Poza tym jej powrót z pewnością wpłynie mobilizująco na młodsze koleżanki. Magda musi mieć jednak sporo zdrowia, chęci i motywacji, aby wrócić do dawnej dyspozycji oraz świadomość, że teraz trenuje się zdecydowanie intensywniej niż kiedyś" - powiedział fechmistrz Szmit. Była zawodniczka Sietomu AZS AWFiS Gdańsk, która ma w dorobku także dwa tytuły drużynowej mistrzyni świata, zrezygnowała z uprawiania sportu w styczniu 2009 roku. "Wtedy myślałam, że już nigdy nie wrócę. Po 20 latach treningów miałem wszystkiego dość. Byłam psychicznie zmęczona, szermiercze treningi i walki nie dawały mi żadnej radości. Ćwiczyłam na siłę i uznałam, że nie ma sensu przedłużać tego stanu. Jednak od roku znajomi zachęcali mnie do powrotu, a na poważnie zaczęłam brać pod uwagę taką ewentualność od lipca, kiedy spotkałem się na kawie z Sylwią Gruchałą i Anią Rybicką, które usilnie namawiały mnie, abym jeszcze raz spróbowała" - wyjaśniła Mroczkiewicz, która ma świadomość, że odzyskanie dawnej dyspozycji może nie być proste. "Zdaję sobie sprawę, że mój comeback wcale nie musi zakończyć się powodzeniem. Dlatego nie chcę nic obiecywać, ani składać żadnych deklaracji. Teraz będę ćwiczyć dla własnej przyjemności i nikomu, poza sobą, nic nie muszę udowadniać. Nie ukrywam jednak, że perspektywa startu w Londynie bardzo kusi" - dodała. Gdańska florecistka nie weźmie jednak udziału w rozpoczynających się w czwartek w Sosnowcu mistrzostwach Polski. "Magda nie ma także szans na start w listopadowych mistrzostwach świata w Paryżu. Pierwszy międzynarodowy sprawdzian planujemy w lutym na zawodach Pucharu Świata w Niemczech. Wcześniej chciałbym jednak, żeby sprawdziła swoją formę w dwóch krajowych imprezach" - zapowiedział Szmit. Ustalony został także harmonogram zajęć, według których Mroczkiewicz będzie się przygotowywać do swojej pierwszej walki. "Najpierw przez cztery tygodnie będziemy ćwiczyć na siłowni, do tego dojdą zajęcia stabilizacyjne oraz ogólnorozwojowej szermierczej pracy nóg, a ten cykl zakończą trwające miesiąc indywidualne floretowe lekcje" - poinformował trener polskiej kadry. "Kluczowe będą pierwsze miesiące. Pod względem siłowym i motorycznym szermierka poszła znacznie do przodu. W dodatku w swojej karierze miałam sporo kontuzji i na początku muszę dobrze przygotować się pod względem fizycznym. 3 października rozpoczynam z trenerem Tadeuszem Pagińskim pierwsze lekcje" - podsumowała "Mrówa".