- Na igrzyskach nie będą się liczyć osiągnięcia z przeszłości, lecz aktualna forma. Przed rokiem jej szczyt przyszedł na czas, podczas mistrzostw świata. Jeżeli powtórzy się to w Turynie, to... będzie dobrze - stwierdził Kowalczyk. Zdaniem menedżera biegaczki Ludwika Żukowskiego, Justynę Kowalczyk czeka wielka przyszłość. - Justyna jest w światowej czołówce w wieku, w którym zwykle dopiero zaczyna się dobrze biegać na nartach. Przed nią wielka przyszłość. Nawet jeśli nie zdobędzie medalu w Turynie - podkreślił Żukowski. - Na głowie miałam już wszystko. Nawet pasemka w mocnej czerwieni, jako nastolatka byłam przez pewien czas ruda. Trzeba jakoś odreagować wielką presję... Jestem dosyć impulsywna. Zdarzało mi się nawet, że w stresie rzucałam telefonem komórkowym w ścianę - dodała Kowalczyk.