25-letni Bułgar, którego rodowe nazwisko brzmi Kalojan Stefanow Machlianow, w listopadzie 2005 r. zdobył drugi najwyższy stopień sumo - ozeki. By otrzymać elitarny tytuł - yokozuna - musi wygrać lipcowy turniej w Nagoi. Sumo w Japonii cieszy się popularnością od dwóch tysięcy lat, a i dzisiaj nawiązuje w swym rytuale do japońskiej religii shinto. Wygrana Bułgara spowodowała jednak, iż media nawiązały do kryzysu, jaki opanował tę tradycyjną japońską dyscyplinę sportu. Przypominają aresztowania w środowisku sumitów, podejrzenia związane ze śmiercią młodego sportowca, zakłamanie. Wypominają np. zachowanie mongolskiego yokozuny, Ashashoryu, który oficjalnie chory - uczestniczył w meczu piłkarskim, co wychwyciła w swej relacji telewizja. Fakt ten - podkreślają media - wstrząsnął wieloma osobistościami ze środowiska sumo. Media podkreślają również, iż w Japonii profesjonalnie sumo uprawiają przedstawiciele ponad 60 krajów, w tym np. z Brazylii czy z Europy Wschodniej.