Szkot w dramatycznym finale pokonał Walijczyka Marka Williamsa 10-9, mimo że przegrywał już 5-9. Zwycięzca tej imprezy z 1998 i 2000 roku, zagrał po raz pierwszy po przerwie spowodowanej zawieszeniem. Ponadto niedawno dowiedział się, że jego ojciec, który choruje na raka, nie wyzdrowieje. - Miałem misję. Byłem naprawdę zdeterminowany, żeby przezwyciężyć wszelkie trudności i odnieść zwycięstwo - powiedział po zakończeniu finału. Williams miał szansę na skończenie pojedynku w 17. frame'ie, kiedy miał 29 punktów przewagi, przy 27 na stole. Higgins wybrnął jednak z trudnej sytuacji i ostatecznie okazał się lepszy. Szkot nie tylko po raz trzeci wygrał UK Championship, ale również powrócił na pierwsze miejsce w rankingu wyprzedzając w nim aktualnego mistrza świata Australijczyka Neila Robertsona. Finał UK Championship: John Higgins (Szkocja) - Mark Williams (Walia) 10-9 0-88 (83), 78-1, 26-67, 45-65, (65) 66-60 (66, 55), 34-76, 17-66, 0-85 (85), 3-55, 90-0 (90), 94-43 (94), 45-85 (70), 135-0 (135), 16-63, 68-31, 110-0 (76) 71-69 (Williams 61), 64-28 (52) 81-46 (68)