Wśród oskarżonych jest jedenaście zawodniczek i zawodników, były trener kadry narodowej Christos Iacovou, kilku członków sztabu szkoleniowego oraz przedstawiciel firmy farmaceutycznej, która importowała zabronione specyfiki - poinformował prowadzący postępowanie prokurator Andreas Karaflos. Trenerowi kadry Christosowi Iacovou postawiono pięć zarzutów, za główny - sprzedaż zawodnikom zabronionych środków dopingowych grozi kara pozbawienia wolności do 10 lat. Przeprowadzone na początku maja w laboratorium w Kolonii badania próbek B potwierdziły stosowanie przez jedenastu greckich ciężarowców zabronionego środka - methyltrienolonu. Badanie zostało przeprowadzone 7 marca w Atenach po powrocie reprezentacji Grecji w podnoszeniu ciężarów z mistrzostw Unii Europejskiej w niemieckiej miejscowości Forst. Przebadano 14 zawodników, u 11 badanie dało wynik pozytywny. Władze greckiej federacji oświadczyły, że afera dopingowa jest wynikiem pomyłki chińskich producentów odżywek, które stosowali zawodnicy. Firma Auspure Biotechnology Co. Ltd. z Szanghaju, w liście skierowanym do Greków, przyznała się do błędu. Sekretarz generalny greckiej federacji Vassilis Gerakaris poinformował, że trener Iakovou został zdymisjonowany, gdyż z nikim ze sztabu medycznego nie konsultował rodzajów odżywek aplikowanych zawodnikom. Iakovou temu zaprzeczył twierdząc, że zgodę na stosowanie chińskich odżywek otrzymał od kierownictwa narodowej federacji. W obliczu dopingowego skandalu Międzynarodowa Federacja Podnoszenia Ciężarów (IWF) może podjąć decyzję o zawieszeniu greckiej federacji, co oznaczałoby wykluczenie reprezentacji sztangistów tego kraju z tegorocznych igrzysk. Grecja zapewniła sobie prawo wystawienia ośmiorga sztangistów - pięciu mężczyzn i trzy kobiety - w zawodach olimpijskich w Pekinie.