Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 22 mecze drużyna Excelsioru wygrała 12 razy i zanotowała pięć porażek oraz pięć remisów. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Jedyną kartkę w meczu sędzia pokazał Timowi Stavitskiemu z MVV. Była to 24. minuta meczu. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Excelsioru w 52. minucie spotkania, gdy Julian Baas zdobył pierwszą bramkę. Jedenastka MVV ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację szybko wykorzystał zespół gospodarzy, strzelając kolejnego gola. W 55. minucie wynik na 2-0 podwyższył Elías Omarsson. To już dziewiąte trafienie tego piłkarz w sezonie. Przy strzeleniu gola asystę zaliczył Dylan Seys. W 60. minucie Koen Kostons zastąpił Joya-Lance'a Mickelsa. W tej samej minucie w drużynie MVV doszło do zmiany. George McEachran wszedł za Tima Stavitskiego. A trener Excelsioru wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Thomasa Verhaara. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy. Murawę musiał opuścić Dylan Seys. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2-0. Arbiter nie ukarał zawodników Excelsioru żadną kartką, natomiast piłkarzom gości przyznał jedną żółtą. Zespół gospodarzy w drugiej połowie dokonał czterech zmian. Natomiast jedenastka MVV w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższy piątek zespół MVV rozegra kolejny mecz u siebie. Jego rywalem będzie AFC Ajax II. Tego samego dnia FC Den Bosch będzie przeciwnikiem drużyny Excelsioru w meczu, który odbędzie się w 's-Hertogenbosch.