Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 10 razy. Jedenastka Rody wygrała aż siedem razy, zremisowała raz, a przegrała tylko dwa. Pierwszym ważniejszym wydarzeniem w meczu było ukaranie zawodnika. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter wręczył Darylowi Werkerowi z jedenastki gospodarzy. Była to 33. minuta pojedynku. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Trener Den Bosch wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Jorta van der Sande'a. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 18 razy i ma na koncie aż trzy strzelone gole. Murawę musiał opuścić Oussama Bouyaghlafen. To była dobra decyzja, ponieważ jego drużynie udało się strzelić zwycięską bramkę. W 75. minucie za Dannego Hollę wszedł Vincent Vermeij. Trener Rody postanowił zagrać agresywniej. W 81. minucie zmienił obrońcę Jannes'a Vansteenkiste'a i na pole gry wprowadził napastnika Tima Vayrynena. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. W 82. minucie Niels Verburgh został zmieniony przez Mitchela Paulissena, a za Marta Remansa wszedł na boisko Ba-Muaka Simakala, co miało wzmocnić jedenastkę Rody. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Svena Blummla na Nicolása Romata. W 83. minucie sędzia ukarał kartką Roshona van Eijmę, zawodnika Rody. W ostatnich minutach spotkania na murawie stadionu kibice domagali się kolejnych bramek. W doliczonej pierwszej minucie spotkania bramkę zdobył Vincent Vermeij. W zdobyciu bramki pomógł Jort van der Sande. Drużyna gospodarzy ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację szybko wykorzystała jedenastka Den Bosch, strzelając kolejnego gola. Dwie minuty później wynik ustalił Stefano Beltrame. To już czternaste trafienie tego piłkarza w sezonie. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się rezultatem 0-2. Godna podkreślania była świetna praca bramkarza Den Bosch. Jego postawa na przedpolu uratowała zespół przed porażką. Taki mecz nie zdarza się często. Zachował czyste konto, a rywale oddali aż 10 celnych strzałów. Arbiter nie ukarał zawodników Den Bosch żadną kartką, natomiast piłkarzom gospodarzy pokazał dwie żółte. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. 3 maja drużyna Den Bosch zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Go Ahead Eagles. Tego samego dnia FC Volendam będzie gościć zespół Rody.