Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 20 razy. Jedenastka Graafschap wygrała aż 10 razy, zremisowała cztery, a przegrała tylko sześć. Od pierwszych minut drużyna Graafschap zawzięcie atakowała bramkę przeciwników. Linia obrony jedenastki Dordrechtu była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. Między 29. a 42. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom gospodarzy i jedną drużynie przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Na drugą połowę zespół Graafschap wyszedł w zmienionym składzie, za Elma Lieftinka, Ricka Dekkera weszli Jeffry Fortes, Johnatan Opoku. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Graafschap w 53. minucie spotkania, gdy Jasper van Heertum strzelił pierwszego gola. Sytuację bramkową stworzył Hicham Acheffay. W 55. minucie sędzia pokazał kartkę Toine van Huizenowi z drużyny gospodarzy. W 62. minucie za Jackiego Donkora wszedł Stijn Meijer. Jedenastka Dordrechtu ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację szybko wykorzystał zespół gości, zdobywając kolejną bramkę. W tej samej minucie na listę strzelców wpisał się Joey Konings. Prawie natychmiast Philip Brittijn wywołał eksplozję radości wśród kibiców Graafschap, strzelając kolejnego gola w 65. minucie starcia. Przy strzeleniu gola pomógł Johnatan Opoku. Po chwili trener Dordrechtu postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię pomocy i w 74. minucie zastąpił zmęczonego Kevina Vermeulena. Na boisko wszedł Emir Biberoğlu, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. A kibice Graafschap nie mogli już doczekać się wprowadzenia Jonathana Vergarę. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy. Murawę musiał opuścić Roland Baas. To była dobra decyzja, ponieważ jego drużynie udało się strzelić czwartego gola. W 75. minucie Joey Konings został zmieniony przez Danzella Gravenbercha, a za Hichama Acheffaya wszedł na boisko Devin Haen, co miało wzmocnić zespół Graafschap. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Pascu na Tima Hölschera oraz Nikolasa Agrafiotisa na Jeraillego Wielzena. Na dwie minuty przed zakończeniem pojedynku kartką został ukarany Seydine N'Diaye, zawodnik gospodarzy. W ostatnich minutach spotkania na boisku emocje piłkarzy dorównywały tym na trybunach. W doliczonej pierwszej minucie starcia wynik ustalił Danzell Gravenberch. To już trzecie trafienie tego piłkarz w sezonie. Asystę przy bramce zanotował Julian Lelieveld. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 0-4. Sędzia przyznał cztery żółte kartki zawodnikom gospodarzy, a piłkarzom Graafschap pokazał jedną. Jedenastka gospodarzy w drugiej połowie wymieniła czterech graczy. Natomiast drużyna Graafschap w drugiej połowie wymieniła pięciu zawodników. 26 listopada zespół Graafschap zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jego rywalem będzie AFC Ajax II. Tego samego dnia ADO Den Haag będzie gościć zespół Dordrechtu.