Od dłuższego czasu słychać że wybierasz się na testy do niemieckiego klubu, możesz coś o tym więcej powiedzieć? - Tak, otrzymałem propozycje testów z trzech klubów z Europy zachodniej, w tym z klubu z Weisswasser. W Lausitzer Fuchse (klub z Weisswasser) będę trenował w czerwcu na lodzie, po czym trenerzy ocenią moją przydatność do drużyny. Jak wszystko potoczy się po mojej myśli i warunki, jakie zaproponuje mi klub będą dla mnie korzystne, to chciałbym tam grać w przyszłym sezonie. Czy dwa paszporty (polski i niemiecki) znacznie ułatwią Ci testy w Weisswasser? - Myślę że w pewnym stopniu na pewno, bo jak w większości lig na świecie, i tam obowiązuje limit obcokrajowców. Uważam, że łatwiej mi będzie rywalizować z zawodnikami krajowymi, niż z obcokrajowcami kontraktowanymi jako liderzy drużyn. Jakie wiążesz nadzieje z testami, a później grą w 2.Bundeslidze? - Na pewno chciałbym spróbować swoich sił w innej lidze. Zobaczyć jak wygląda hokej np. w Niemczech. Myślę że 2. Bundesliga jest dobrą ligą, patrząc chociażby na to, że gra tam najlepszy Polski obrońca Adam Borzęcki. Myślę, że umożliwi mi to w jakimś stopniu podnieść moje umiejętności. Wiem, że jak nie skorzystam z tej oferty wyjazdu, mogę w przyszłości tego żałować. Co zrobisz, jeśli nie uda się zahaczyć w Niemczech? - Na razie nie chcę o tym myśleć. Przygotowuję się teraz w Opolu, by jak najlepiej wypaść w czerwcu. Jak wspomniałem, poza ofertą z Weisswasser mam jeszcze dwie propozycje, nie chcę jednak o nich teraz mówić. Ze względu na bardzo bliską odległość od domu klubu z Weisswasser, ta oferta jest dla mnie najbardziej interesująca. Gdyby jednak okazało się, że żaden z nominalnych klubów nie jest mną zainteresowany będę kontynuował karierę w PLH. Sebastian Królicki