Holandię ogrywamy regularnie, ale tym razem byliśmy zespołem o dwie klasy lepszym. Trener Tom Hartogs nie zabrał do Sanoka najsilniejszego składu - aż trzech z sześciu obrońców to debiutanci. Na dodatek jego zespół wyraźnie ustępował naszym reprezentantom pod względem szybkościowym, a w trzeciej tercji zupełnie oklapł. Wynik byłby zdecydowanie wyższy, gdyby nie udane interwencje bramkarza Iana Meierdresa w dwóch pierwszych tercjach. Z oceną naszego zespołu trzeba więc poczekać przynajmniej do spotkania z Ukrainą, choć o wiele wartościowsze będzie sobotnie starcie z Rosją "B". "Sborna", oparta na hokeistach KHL, w pierwszym meczu turnieju rozbiła Ukraińców 7-0. "Biało-czerwoni" rozpoczęli ofensywnie, a Holendrzy nie potrafili przedrzeć się pod naszą bramkę. Jednak, gdy na ławkę kar pojechał Krystian Dziubiński, rozpoczął się ostrzał polskiej bramki. Krótko po zakończeniu kary "Dziubka" nasz zespół objął prowadzenie po szybkiej wymianie krążka między Damianem Słaboniem i Mikołajem Łopuskim. Napastnicy Comarch Cracovii już po chwili zakręcili rywalami i Łopuski podwyższył na 2-0. W 12. minucie Grzegorz Pasiut ruszył z kontrą i w sytuacji sam na sam z holenderskim bramkarzem zdobył swoją piątą bramkę reprezentacyjnej karierze. Nasz zespół dominował na lodzie i nawet grając w osłabieniu wypracował stuprocentową okazję do zdobycia kolejnego gola. Jerzy Gabryś zablokował strzał i rozpoczął kontrę. Łopuski z Zapałą zostawili rywali za plecami i czwarty gol wisiał w powietrzu, lecz znakomitą paradą błysnął holenderski bramkarz. Już w pierwszych minutach drugiej tercji polski zespół mógł strzelić kolejne trzy gole (znakomite okazje Urbanowicza, Laszkiewicza i Chmielewskiego). Problemów ze skutecznością nie miał za to Łopuski i już w 25. minucie skompletował hat-tricka wykorzystując sytuację sam na sam z bramkarzem. "Oranje" zdobyli bramkę podczas gry w przewadze, gdy lot krążka wstrzelonego pod naszą bramkę zmienił Demelinne. Przemysław Odrobny nie miał szans na skuteczną interwencję, ale obrońcy nie powinni zostawić bez krycia dwóch rywali pod naszą bramką. "Orły" odpowiedziały błyskawicznie - Łopuski wyłożył krążek Aronowi Chmielewskiemu, a 19-latek strzelił gola w debiucie w kadrze. Golem debiut w reprezentacji okrasił także Mateusz Bryk (bramka na 9-1). Zadanie miał o tyle ułatwione, że w trzeciej tercji Holendrzy byli już potwornie zmęczeni i mieli dosyć gry w hokeja. Polska - Holandia 10-1 (3-0, 2-1, 5-0) Bramki: 1-0 Łopuski - Słaboń - Chmielewski (6.01), 2-0 Łopuski - Słaboń - Noworyta (8.30), 3-0 Pasiut - Malasiński - Gabryś (11.34), 4-0 Łopuski - Chmielewski - Kowalówka (24.51), 4-1 (28.10 w osłabieniu), 5-1 Chmielewski - Łopuski - Słaboń (28.23), 6-1 Pasiut (41.41), 7-1 Urbanowicz - Dziubiński (42.39), 8-1 Zapała (46.25), 9-1 Bryk - Witecki (51.13), 10-1 Malasiński (53.04) Widzów: 2500. Polska: Odrobny - Kłys, Wajda 2; L. Laszkiewicz, Pasiut, Malasiński - Csorich, Bryk; Kolusz, Zapała, Witecki - A. Kowalówka, Noworyta; Chmielewski, Słaboń, Łopuski - Gabryś, Dronia; Danieluk 2, Dziubiński 2, Urbanowicz.