Jastrzębianie rozpoczęli sennie i oświęcimianie potrafili to wykorzystać. Solidna zaliczka z pierwszej tercji wystarczyła, aby zapewnić sobie awans do wielkiego finału (czwartek godz. 18). W 4. minucie Mariusz Jakubik przejął krążek, gdy rywale atakowali w przewadze, ruszył z kontrą i w sytuacji sam na sam trafił w "okienko". Dziesięć minut później bramkarz Jastrzębia Kamil Kosowski odbił wstrzelony krążek wprost na łopatkę kija Mikołaja Łopuskiego i napastnik Unii podwyższył na 2-0. Dwie minuty przed końcem pierwszej tercji Radek Prochazka uderzył zza obrońcy, a zasłonięty Kosowski po raz trzeci przepuścił krążek do bramki. W drugiej tercji jastrzębianie zagrali już zdecydowanie lepiej. Rozgrywający dobry mecz Maciej Urbanowicz strzelił gola na 1-3 w 34. minucie, a już po chwili Mateusz Danieluk znalazł się w sytuacji sam na sam, jednak nie udało mu się zdobyć kontaktowej bramki. JKH wciąż atakował, jednak Krzysztof Zborowski nie popełniał błędów. Świetnych okazji nie wykorzystali m.in. Petr Lipina i Richard Bordowski Już na początku III tercji "Zbora" musiał ratować Unię po strzale Błażeja Salomona. Na przełomie 52. i 53. minuty oświęcimianie atakowali w podwójnej przewadze przez 78 sekund, lecz bez efektów. W końcówce trener jastrzębian wycofał bramkarza, jednak jego zawodnikom nie udało się strzelić kontaktowego gola, na dodatek Wojciech Wojtarowicz wyprowadził kontrę, po której z bliska trafił do pustej bramki. Półfinał Pucharu Polski Aksam Unia Oświęcim - JKH GKS Jastrzębie 4-1 (3-0, 0-1, 1-0) Bramki: 1-0 Mariusz Jakubik (4), 2-0 Mikołaj Łopuski (14), 3-0 Radek Prochazka (19), 3-1 Maciej Urbanowicz (34), 4-1 Wojciech Wojtarowicz (60). Kary: Aksam Unia - 22; JKH GKS - 12 minut. Widzów 1500. Najlepszymi zawodnikami w obu drużynach wybrani zostali bramkarze: Krzysztof Zborowski (Unia) i Kamil Kosowski (JKH).