Gdy szef ligi KHL Aleksandr Miedwiediew, podczas meczu o Superpuchar Rosji Saławat Juljajew - Atlant Moskowskaja Obłast, ogłaszał, że w związku z tragedią samolotu z drużyną Lokomotiwu na pokładzie, hokeiści Saławata i Atlanta przepraszają kibiców, bo nie mogą kontynuować gry, wszyscy ludzie wstali i ze łzami w oczach bili brawa. Zaczną wszystko od zera - Chcę was zapewnić, że zrobimy wszystko, aby hokej na wysokim poziomie nie zniknął z Jarosławia, a Lokomotiw, jak dotychczas pozostał jednym z najsilniejszych klubów Kontynentalnej Ligi Hokejowej - ogłosił na środku lodowiska w Ufie Miedwiediew. Zarządcy rosyjskiego hokeja na razie postanowili przełożyć start ligi. Wiadomo już, że trwają próby, by w rekordowym czasie zbudować zespół. - W tragedii lotniczej zginęli wszyscy za wyjątkiem Galimowa hokeiści, ale wśród żywych zostali prezes Jurij Jakowlew i menedżer generalny, Jurij Łukin. Oni muszą się wspiąć teraz na wyżyny swoich możliwości i odbudować drużynę. Będzie to trudne, ale możliwe - podkreśla były reprezentant ZSRR, WNP i Rosji Witalij Prochorow, mistrz olimpijski z Albertville. Rozpoczęcie sezonu KHL zostało przesunięte. Najwcześniej dojdzie do niego 13 września. Wszystko zależy od tego, czy Lokomotiw zdoła odbudować skład. Zresztą od słowa "odbudować" właściwszym będzie "zbudować". Przecież jedyny, który przeżył - Aleksander Galimow jest w stanie ciężkim, z poparzeniami 80 procent powierzchni ciała. W czwartek został przetransportowany na leczenie do Moskwy. Zajmuje się nim najlepszy w Rosji specjalista od leczenia oparzeń. Wieczorem podano wiadomość, że stan zdrowia Galimowa ustabilizował się, a jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. W sobotę uroczystości pogrzebowe Jakowlew i Łukin nie mają lekko. Do soboty trzeba przygotować godne tylu wybitnych ludzi hokeja uroczystości pogrzebowe, a jednocześnie montować skład. Chęć gry dla Lokomotiwu wyraziło już 36 zawodników spośród 23 klubów KHL. Rosjanie chcą pokazać, że nieobce jest im słowo "solidarność". Nie chodzi tylko o wsparcie finansowe dla rodzin ofiar (krewni Marata Kalimulina od samorządu powiatu Samara otrzyma równowartość 30 tys. zł), ale także, a może nawet przede wszystkim mentalne i moralne. Związek Zawodowy Hokeistów KHL przygotował sporą listę fantów na aukcję, z której środki finansowe zostaną rozdzielone między bliskich tragicznie zmarłych. - Mam świadomość, że zatrudnienie z dnia na dzień dwóch trenerów, trzech bramkarzy, 10 obrońców i 15 napastników, a także zgranie ich w tak krótkim czasie, to wielce karkołomne zadanie, ale innego wyjścia w Lokomotiwie teraz nie mają. Jarosław od ponad 60 lat jest bezgranicznie zakochany w hokeju. I teraz, po tej katastrofie, na pewno się to nie zmieni - podkreśla Prochorow. Jeśli Lokomotiwowi uda się zbudować silny skład w tak krótkim czasie, będzie to sytuacja bez precedensu w światowym sporcie. Jarosławskiemu "Kolejorzowi" kibicuje teraz cały, nie tylko hokejowy, świat. Wielka gwiazda przyjdzie z pomocą? Szef Rady Nadzorczej KHL, znakomity przed laty obrońca, Wiaczesław Fetisow zaproponował, by nową Lokomotiw prowadził trener Piotr Worobjew, który pracował dotychczas z juniorami klubu. - Worobjew mógłby wstawić do zespołu także swoich wychowanków, a my już opracujemy korzystny dla Lokomotiwu mechanizm transferowy nowych zawodników z innych klubów - zapowiada Fetisow. Miedwiediew potwierdził, że do czwartkowego przedpołudnia, do siedziby KHL zadzwonili prezesi wszystkich klubów ligi z deklaracją gotowości oddania do Lokomotiwu po kilku najlepszych nawet hokeistów, byle tylko silny hokej w Jarosławiu przetrwał. - Pewne jest jedno - dotknęła nas ogromna tragedia, z którą wszyscy razem musimy sobie poradzić i nie możemy zostawić Lokomotiwu, a także rodzin zmarłych bez wsparcia - stwierdził prezes KHL. Niewykluczone, że z pomocą "Kolejarzom" przyjdzie była wielka gwiazda tej drużyny i reprezentacji Rosji, Alieksiej Jaszyn. Jaszyn przebywa w Nowym Jorku, jeszcze w zeszłym sezonie reprezentował SKA Sankt Petersburg. - Do tej pory nie mogę wrócić do siebie. Jestem wstrząśnięty. W tragedii zginęli moi przyjaciele z młodości - Saszka Karpowcew, Igorek Koroliew, mój partner z ataku w okresie występów w Lokomotiwie - Wania Tkaczenko, a także Paszka Demitra, czyli mój kumpel z Ottawa Senators - wylicza Jaszyn. - W obliczu takiej tragedii ciężko mi mówić o budowie składu nowego Lokomotiwu. Całemu Jarosławowi teraz należy się przede wszystkim współczucie, a zmarłym modlitwa o spokojny wieczny odpoczynek. Myślami jestem z rodzinami ofiar, z drużyną, w której została duża część mojego serca i mojej duszy.