Sosnowiczanie mieli teoretycznie najtrudniejsze zadanie spośród zespołów pierwszej czwórki po sezonie zasadniczym, jednak potrzebowali tylko dwóch meczów, aby odprawić z kwitkiem Akunę Naprzód Janów. W poniedziałek wygrali dopiero w rzutach karnych, a we wtorek po pierwszej tercji prowadzili 2-0, a między 25. a 28. minutą strzelili kolejne trzy gole. Wydawało się, że jest po meczu, a tymczasem janowianie zdobyli cztery gole z rzędu. Jednak Zagłębie odpowiedziało dwoma golami i dzięki dwóm wygranym i bonusowi jest już w półfinale, w którym zagra z Cracovią. Dwa spotkania wygrali także tyszanie - dzisiaj pokonali Aksam Unię, ale rozpoczynali play off bez bonusa i muszą wygrać jeszcze jeden mecz. Mecz "Pasów" ze Stoczniowcem rozstrzygnął się osiem minut przed końcem i to w okresie gry gości w przewadze! Stoczniowiec agresywnie natarł, a Roman Skutchan wypalił w poprzeczkę. Odbity krążek przejął Grzegorz Pasiut, wyprowadził kontrę dwóch na jednego i wyłożył go Michałowi Piotrowskiemu, a ten z dwóch metrów trafił do siatki. Zanim bramka Piotrowskiego została uznana, sędzia - na wniosek kapitana "Stoczni" Bartłomieja Wróbla - sprawdzał, czy po strzale Skutchana nie było gola. Analiza wideo wykazała, że krążek odbił się jednak od poprzeczki. Trzeba podkreślić, że Stoczniowiec w niczym nie przypominał zespołu, który ostatnie miesiące spędził na banicji w słabszej grupie PLH. Odważnym, wysokim forcheckingiem zmuszał mistrzów Polski do gry mocnymi krzyżowymi podaniami, które często kończyły się uwolnieniami. Inna rzecz, że na razie Cracovia przypomina drzemiący wulkan, który ma wybuchnąć dopiero w dalszej fazie play offów. Niby atakowała, niby przeważała i częściej strzelała, ale wszystko to na jakieś 70 procent swoich możliwości. W podświadomości "Pasy" wiedziały, że tego rywala prędzej czy później połkną, a prawdziwa walka rozgorzeje na dobre w wielkiej czwórce. Wygrana przyszłaby gospodarzom pewnie łatwiej, gdyby Sebastian Biela już w 33 s. wykorzystał podanie Leszka Laszkiewicza, ale dał się jednak zablokować. Na II tercję trener "Pasów" - Rudolf Rohaczek w miejsce Bieli na środek pierwszej "piątki" posłał grającego tam pierwotnie Damiana Słabonia. Cracovia starała się też jeszcze bardziej przyspieszyć ataki. Wszystko to dało więcej sytuacji strzeleckich, ale bramka Przemysława Odrobnego była niczym zaczarowana. Nie pokonali go nawet Mikołaj Łopuski, ani Daniel Laszkiewicz, choć strzelali na pustą bramkę. "Stocznia" rzadziej wypadała do przodu, lecz Rafał Radziszewski również nie mógł narzekać na brak pracy. W 23. min musiał ratować zespół w pojedynku z Jozefem Vitkiem, a później zatrzymał krążek po strzale rutyniarza Bartłomieja Wróbla. Wygraną "Pasów" przypieczętował strzałem spod bandy Michał Radwański. W tej sytuacji nie popisał się Odrobny, któremu "guma" wtoczyła się do bramki między parkanami. W odróżnieniu od poniedziałkowej konfrontacji, tym razem hala Cracovii wypełniła się w trzech czwartych. - Wczoraj hokej przegrał z Justyną Kowalczyk, która startowała w tym samym czasie, co mecz - skonkludował były reprezentacyjny napastnik Cracovii Roman Steblecki. Michał Białoński, Kraków PIERWSZA RUNDA PLAY OFF - O MIEJSCA 1-8 ComArch/Cracovia - Energa/Stoczniowiec Gdańsk 2-0 (0-0, 0-0, 2-0) Bramki: 1-0 Piotrowski (51:31 Pasiut w osłabieniu) 2-0 Radwański (57:07) Stan rywalizacji play off (do trzech zwycięstw) 3-0; awans Comarch Cracovia. ComArch/Cracovia: Radziszewski - Csorich, Bondarevs, D. Laszkiewicz, Biela, L. Laszkiewicz - Dulęba, Dudasz, Łopuski, Musial, Radwański - Wajda, Kłys, Drzewiecki, Pasiut, Piotrowski - Witowski, Słaboń, Rutkowski. Energa/Stoczniowiec: Odrobny - Kostecki, Wróbel, Steber, Rzeszutko, Skutchan - Skrzypkowski, Mateusz Rompkowski, Jankowski, Ziółkowski, Vitek - Maciejewski, Smeja, Chmielewski, Maciej Rompkowski, Furo. Kary: 6 oraz 12 min. Widzów: 1,8 tys. Pol-Aqua Zagłębie Sosnowiec - Akuna Naprzód Janów 7-4 (2-0, 3-2, 2-2) Bramki: 1-0 Marcin Jaros (5.), 2-0 Marcin Kozłowski (11.), 3-0 Jarosław Różański (25.), 4-0 Piotr Sarnik (27.), 5-0 Tomasz Kozłowski (28.), 5-1 Łukasz Kulik (32.), 5-2 Wiktor Kubenko (35.), 5-3 Mariusz Jastrzębski (45.), 5-4 Mariusz Jastrzębski (53.), 6-4 Martin Opatowski (54), 7-4 Teddy Da Costa (55). Kary: Zagłębie - 16; Naprzód - 57 minut w tym kara meczu Marcin Słodczyk i 10 minut Miroslav Zatko. Widzów 1 800. Stan rywalizacji play off (do trzech zwycięstw) 3-0; awans Pol-Aqua Zagłębie. GKS Tychy - Aksam Unia Oświęcim 3-2 (2-1, 1-1, 0-0) Bramki: 0-1 Wojciech Stachura (2.), 1-1 Michał Woźnica (5.), 2-1 Tomasz Wołkowicz (12.), 3-1 Adrian Parzyszek (24.), 3-2 Tomasz Pałącarz (25.). Kary: GKS - 10; Unia - 14 minut. Widzów 1 800. Stan rywalizacji play off (do trzech zwycięstw) 2-0. Wojas Podhale Nowy Targ - JKH GKS Jastrzębie 5-1 (1-0, 1-1, 3-0) Bramki: 1-0 Baranyk (3:24 Kolusz), 2-0 Zapała (20:42), 2-1 Bryk (25:03 Zdenek, Lipina w podwójnej przewadze), 3-1 Zapała (51:34 Kolusz), 4-1 Dziubiński (52:16 w przewadze), 5-4 Zapała (55:45 Sroka w przewadze). Stan rywalizacji play off (do trzech zwycięstw) 2-1.