Oznacza to, że zabraknie w nim Szwajcarów, co jest sporą niespodzianką. Skandynawowie już w pierwszej tercji strzelili Francuzom trzy gole. W 32. minucie pozwolili się skontrować i Laurent Fleury zdobył kontaktowego gola, ale faworyci szybko odpowiedzieli trafieniem Mariusa Holeta (w przewadze). Ten sam zawodnik podwyższył na 5-1 w 53. minucie. Francuzi mieli szansę na doprowadzenie do emocjonującej końcówki, ale dwie minuty przed ostatnią syreną Ken Andre Olimb nie wykorzystał rzutu karnego. Zwycięstwo odnieśli wreszcie hokeiści Słowacji. Gospodarze turnieju pokonali Duńczyków 4-1, ale obie drużyny już wcześniej straciły szanse na awans do ćwierćfinału. Słowaccy kibice przyszli oglądać zwycięstwo swojego zespołu, a tymczasem już w 5. minucie Mads Christensnes dał prowadzenie Duńczykom. Wyrównał w 11. minucie Jozef Stumpel, a w 15. miuncie Miroslav Szatan strzelił drugiego gola dla gospodarzy mistrzostw. W drugiej części nasi południowi sąsiedzi oddali aż 19 strzałów na bramkę rywali, ale Patrick Galbraith nie dał się pokonać. W 31. sekundzie trzeciej tercji gola wreszcie zdobył Marian Hossa, po którego grze tak dużo obiecywali sobie słowaccy fani. Już po chwili Duńczycy stanęli przed znakomitą szansą na odrobienie strat, bo Milan Jurczina i Branko Radivojević otrzymali kary i Słowacy musieli bronić się w podwójnym osłabieniu przez dwie minuty. Duński zespół zmarnował tę okazję, a gola nie zdobył także podczas kolejnego okresu gry w przewadze, w dodatku w 51. minucie krążek po raz czwarty wpadł do ich bramki w nieco przypadkowych okolicznościach po strzale Richarda Zednika. Grupa E Słowacja - Dania 4-1 (2-1, 0-0, 2-0) Grupa F Francja - Norwegia 2-5 (1-3, 1-1, 0-1)