Mecz fantastycznie rozpoczął się dla sosnowiczan. Radim Antonovicz dostał podanie od Tobiasza Bernata i z 3 metrów pokonał Krzysztofa Zborowskiego. Bramkarz "Szarotek" miał udział przy golu, bo wcześniej niepotrzebnie zatrzymał wstrzelony krążek zamiast pozwolić na uwolnienie. Szybko stracony gol usztywnił "Górali. Zagłębie wybijało gospodarzy z rytmu. Tuż przed końcem pierwszej tercji mogło być 2:0, bo Zborowski przepuścił krążek między parkanami, ale zdołał go nakryć rękawicą nim guma przekroczyła linię bramkową. Schodzący do szatni po pierwszej tercji jeden z bohaterów pierwszej części meczu bramkarz Zagłębia Tomasz Jaworski ocenił: - Szybka bramka podcięła skrzydła Podhalu. Mam nadzieję, że wytrzymamy do końca. Nie udało się. Wyrównał w 24. minucie najskuteczniejszy napastnik ligi - Milan Baranyk. Tym razem dobił mocny strzał Viktora Kubenki, wykorzystując to, że sosnowiecki obrońca Andrzej Banaszczak nie trafił w krążek próbując go wybić. W 29. minucie Jarosław Różański zmarnował sytuację 1 na 1 z "Jawą", ale po chwili Podhale prowadziło po bombie Baranyka. Niefortunnie interweniował Jaworski, choć trudno jednoznacznie ocenić, czy krążek nie zmienił toru lotu. Niespełna trzy minuty później było 3:1 - Jaworski obronił strzał Gruszki, do krążka dopadł Marian Kacirz, dobitka mu nie wyszła, lecz "Jawa" nie nakrył krążka i Czech z bliska dobił do siatki. Odpowiedź Zagłębia była błyskawiczna - kontaktową bramkę strzelił Teddy Da Costa. Tuż po rozpoczęciu trzeciej tercji świetnym podaniem popisał się Rafał Sroka. W sytuacji sam na sam z Jaworskim Krzysztof Zapała wjechał do bramki razem z krążkiem. Nowotarżanie zadowoleni z dwubramkowego prowadzenia oddali inicjatywę, co zemściło się na nich w 48. minucie. Sebastian Biela wygrał wznowienie w tercji gospodarzy, a Artur Ślusarczyk huknął nie do obrony. Zagłębie próbowało wyrównać, ale grało niedokładnie. Tuż przed końcem trener Jan Vavreczka wziął czas, lecz Podhale mądrze się broniło i goście nie mieli okazji, aby zdjąć bramkarza i wprowadzić za niego ofensywnego zawodnika. WOJAS PODHALE NOWY TARG - POL-AQUA ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC 4:3 (0:1, 3:1, 1:1) BRAMKI: 0:1 Antonović - Bernat - T. Da Costa (0.28), 1:1 Baranyk - Kubenko (23.50), 2:1 Baranyk (29.37), 3:1 Kacirz - Gruszka (32.28), 3:2 T. Da Costa - Antonovicz (32.57), 4:2 Zapała - Sroka (40.13), 4:3 Ślusarczyk - Biela (47.48). Kary: Podhale 10; Zagłębie 14 minut. Widzów 2 000. WOJAS PODHALE: Krzysztof Zborowski - Rafał Sroka, Maciej Sulka, Jarosław Różański, Krzysztof Zapała, Marian Kacirz - Rafał Dutka, Martin Petrina, Milan Baranyk, Martin Voznik, Wiktor Kubenko - Sebastian Łabuz, Artur Kret, Dariusz Gruszka, Krystian Dziubiński, Tomasz Malasiński - Bartłomiej Gaj, Daniel Galant, Łukasz Batkiewicz, Kasper Bryniczka, Piotr Kmiecik. POL-AQUA ZAGŁĘBIE: Tomasz Jaworski - Andrzej Banaszczak, Oktawiusz Marcińczak, Tobiasz Bernat, Teddy Da Costa, Radim Antonovicz - Jarosław Kuc, Kamil Duszak, Martin Opatovsky, Anton Lezo, Artur Ślusarczyk - Bartłomiej Piotrowski, Mateusz Pawlak, Marcin Jaros, Sebastian Biela, Zbigniew Podlipni - Łukasz Podsiadło, Łukasz Wilczek, Marcin Kozłowski, Tomasz Kozłowski, Gabriel Da Costa.