Rosjanie pewnie wywiązali się z roli faworyta, mimo że ich lider - Aleksander Owieczkin wciąż odczuwa jeszcze skutki urazu z meczu z Niemcami i nie pokazał nawet połowy swoich możliwości. Bohaterem Rosjan został za to bramkarz Siergiej Bobrowski, który zaliczył kilka fantastycznych interwencji. Szwedom udało się zaskoczyć rywali już w 19. sekundzie! Kapitalne krzyżowe podanie Joakima Lindstroma na gola zamienił Oscar Moeller (Siergiej Bobrowski przepuścił krążek między parkanami po sprytnym strzale w sytuacji sam na sam). Rosjanie przycisnęli jeszcze mocniej, lecz rywale mieli wystarczające umiejętności, aby radzić sobie mimo tak wielkiej presji, jaką wywierał na nich zespół Olega Znaroka. Punktem zwrotnym okazał się błąd szwedzkiego bramkarza. W 14. minucie stracił koncentrację i zamiast złapać krążek wstrzelony ze skrzydła, to nie dość, że odbił go wprost pod nogi Siergieja Płotnikowa, to jeszcze się wywrócił. Jeden z najlepszych zawodników turnieju nie mógł zmarnować takiego prezentu. Szwedzi stracili pewność siebie, a Rosjanie poszli za ciosem i dwie minuty przed końcem pierwszej tercji objęli prowadzenie po rajdzie i strzale zza zasłony Siergieja Szyrokowa. W drugiej tercji Rosjanie potrzebowali aż siedmiu minut i gry w przewadze, aby oddać pierwszy celny strzał. Hokeiści "Trzech Koron" strzelali w tym czasie sześciokrotnie, a Bobrowski broniąc strzał Moellera zaliczył chyba najlepszą interwencję turnieju. Kiedy jednak Szwedzi zaczęli łapać niepotrzebne kary, faworyci przejęli kontrolę nad grą i Anton Biełow strzałem z niebieskiej podwyższył na 3-1. Rosjanie świetnie bronili i Szwedzi mieli duże problemy, aby przedrzeć się pod bramkę Bobrowskiego. Kiedy jednak odważniej zaatakowali ok. 45. minuty, to zepchnęli rywali do głębokiej defensywy. W dodatku karę zarobił Bobrowski i Skandynawowie byli coraz bliżsi zdobycia kontaktowego gola. Gra jednak wyrównała się po nieodpowiedzialnym faulu Jimmiego Ericssona. Trener Par Marts ponad dwie i pół minuty przed końcem wycofał bramkarza i Szwedzi atakowali w sześciu. W końcu wcisnęli krążek do rosyjskiej bramki, ale chwilę po tym, jak poruszył ją Denis Denisow i sędzia po analizie wideo gola nie uznał. Rosyjski obrońca został odesłany na ławkę kar, lecz jego koledzy obronili się grając 4 na 6 przez półtorej minuty. Autor: Mirosław Ząbkiewicz Półfinał Rosja - Szwecja 3-1 (2-1, 1-0, 0-0) Bramki: 0-1 Oscar Moeller (Joakim Lindstroem, Mikael Backlund 0.19), 1-1 Siergiej Płotnikow (Jewgienij Miedwiediew, Wadim Szypaczjow 13.25), 2-1 Siergiej Szyrokow (Danis Zaripow, Jewgienij Miedwiediew 18.00), 3-1 Anton Biełow (Danis Zaripow, Aleksander Owieczkin 31.02). Strzały: 34-23 (11-6, 13-8, 10-9). Kary: 10 - 37 min (w tym 5+20 dla Backlunda). Rosja: Siergiej Bobrowski (Andriej Wasilewski) - Denis Denisow, Maksym Czudinow; Aleksander Owieczkin, Siergiej Płotnikow, Wadim Szypaczjow - Aleksander Kutuzow, Jewgienij Miedwiediew; Wiktor Tichonow, Jewgienij Małkin, Nikołaj Kuljomin - Jegor Jakowlew, Anton Biełow; Danis Zaripow, Artjom Anisimow, Siergiej Szyrokow - Andriej Zubariew; Siergiej Kalinin, Jewgienij Dadonow, Aleksander Burmistrow, Jewgienij Kuzniecow. Szwecja: Anders Nilsson (Joakim Eriksson) - Johan Fransson, Mattias Ekholm; Joakim Lindstroem, Oscar Moeller, Mikael Backlund - Tim Erixon, Erik Gustavsson; Calle Järnkrok, Gustav Nyquist, Linus Klasen - Niclas Burstroem, Nicklas Andersen - Simon Hjalmarsson, Mattias Sjoegren, Jimmie Ericsson - Magnus Nygren, Joel Lundqvist; Dick Axelsson, Dennis Rasmussen, Nicklas Danielsson. Sędziowie: Kaval (USA), Szindler (Czechy) - Suominen (Finlandia), Valach (Słowacja).