Mistrzowie Polski w piątek u siebie ulegli szwedzkiemu Djurgarden Sztokholm 2-6, z kolei ekipa niemiecka na wyjeździe wygrała z austriackim zespołem Vienna Capitals 6-1. Na piątkowej porażce w dużym stopniu zaważyły niepotrzebnie łapane przez hokeistów GKS kary, co skrupulatnie wykorzystali rywala. Przed takimi błędami przestrzegał swoich graczy trener Andriej Gusow. Pierwsza, wyrównana, zacięta i pełna walki tercji zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem gospodarzy, którzy wykorzystali liczebną przewagę. Rywale po stracie gola przyspieszyli grę i bramkarz tyszan John Murray został solidnie rozgrzany. Także w drugiej części przeżywał on trudne chwile. Goście wykorzystali najpierw błąd GKS w obronie, potem krótki przestój mistrza Polski i wyszli na 2-1. Odpowiedź grających w przewadze zawodników trenera Gusowa była natychmiastowa i po 40 minutach było 2-2. Oba zespoły zapewniły kibicom szczelnie wypełniającym trybuny tyskiego Stadionu Zimowego wielkie emocje. Groźnych sytuacji było mnóstwo. Gospodarze zdołali się wybronić, grając niemal cztery minuty w osłabieniu, a Murray obronił wiele strzałów zawodników z Mannheim. O losach spotkania zdecydowała dogrywka. Już po 53 sekundach Płachta wykorzystał błąd gospodarzy przy wyprowadzaniu krążka i z bliska pokonał Murraya. W drugim niedzielnym meczu grupy F drużyna Vienna Capitals przegrała u siebie z Djurgarden 1-2 (1-0, 0-1, 0-1). Do fazy play off awansują po dwie najlepsze drużyny z każdej z ośmiu grup. Tyszanie w kolejnym meczu LM zagrają w piątek na wyjeździe z Adlerem. Drużyny ze Szwecji i Austrii to wicemistrzowie swoich krajów, Adler jest mistrzem Niemiec. W poprzednim sezonie tyszanie zadebiutowali w LM. Zajęli ostatnie miejsce w grupie, za szwedzką drużyną Skelleftea AIK, włoskim HC Bolzano i IFK Helsinki. Zespół Gusowa pokonał wtedy u siebie HC Bolzano 5-3 i zdobył pierwsze punkty w tych rozgrywkach dla Polski. Pozostałych pięć spotkań tyszanie przegrali. We wcześniejszych dwóch edycjach LM Polskę reprezentowała Comarch Cracovia Kraków. W obu przypadkach zajęła ostatnie miejsce w grupie, nie zdobyła żadnego punktu. GKS Tychy - Adler Mannheim 2-3 (1-0, 1-2, 0-0 - 0-1) Bramki: 1-0 Alex Szczechura (8), 1-1 Phil Hungerecker (35), 1-2 Tim Stuezle (37), 2-2 Michael Szmatula (37), 2-3 Mattias Płachta (61). Kary: GKS - 14 minut; Adler - 20. Tabela po dwóch kolejkach: M pkt bramki 1. Djurgarden 2 6 8-3 2. Adler 2 5 9-3 3. GKS 2 1 4-9 4. Vienna 2 0 2-8 Autor: Piotr Girczys